niedziela, 21 czerwca 2015

Monster

Na targach kosmetycznych (moją relację i to, co kupiłam znajdziecie tutaj), które odbyły się w marcu, kupiłam swój pierwszy lakier Color Club - 1025 bundle of joy. Jest to turkus/miętka w którym zatopionych jest sporo czarnych drobinek (zarówno większych, jak i mniejszych) oraz mnóstwo białych, które trochę giną w całości, jednak nadal są widoczne. Drobinek nie trzeba łowić i ładnie rozkładają się na paznokciu. Bez pokrycia top coatem całość jest trochę nierówna, chropowata, jednak nie na tyle, żeby np. porwać rajstopy. Solo przypomina mi trochę potwora, szczególnie w zbliżeniach (mam bujną wyobraźnię :D ). Do pokrycia wystarczą 2 warstwy.







Po pokryciu top coatem (u mnie Seche Vite) całość nabiera połysku i jest wyrównana, znika chropowatość (i łagodnieje efekt monstera :D ).



Zbliżenie na lakier w buteleczce.




Według mnie lakier ma swój urok, chociaż jest prosty, pozornie po prostu ma drobinki, ale oprócz nich ma też 'to coś'. Dodam jeszcze, że buteleczka ma pojemność 15ml, a pędzelek jest zwykły, prosty, czarny.

A co Wy o nim myślicie? Według Was jest to zwykły lakier, czy jednak jest uroczy? Która wersja podoba Wam się bardziej - pokryta top coatem, czy bez niego?

Pulinka ;)

16 komentarzy:

  1. Nie przepadam za takimi lakierami ale muszę mu przyznać że kolor ma cudny <3

    OdpowiedzUsuń
  2. No takich paznokci to jeszcze nie widziałam :D Fajne :-)

    OdpowiedzUsuń
  3. Przepiękny odcień i w ogóle ciekawy lakier:)

    OdpowiedzUsuń
  4. Ja generalnie mam mieszane uczucia co do tego typu lakierów, raz mi się podobają raz nie, nawet nie wiem o co mi chodzi, ten jest w moich ulubionych kolorkach więc mega! :D

    Malowane na życzenie Julii, jest ich wielką fanką, a akurat szła na jakiś weekend związany z tego typu filmami ;D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja jakiś miesiąc temu miałam taką fazę na biały ;D

      Usuń
    2. Oo, mam znajomą, która właśnie też jest fanką :D
      Biały rządzi!

      Usuń
  5. Kuszą mnie bardzo lakiery tej firmy, zwłaszcza pastelowe ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Ja mam tylko jeden i pozytywne wrażenie zostawił :)

      Usuń
  6. ale bomba! bardzo mi się podoba taki efekt! :D

    OdpowiedzUsuń

Bardzo chętnie przeczytam Twoją opinię, a także o Twoim doświadczeniu. Proszę jednak, nie reklamuj swojego bloga. Odpowiadam na każdy komentarz.
Dla postów starszych niż 14 dni jest włączona moderacja.