sobota, 30 czerwca 2018

Moje najdroższe naklejki na paznokcie i podróż do Paryża

Niedawno pisałam Wam na instagramie, że jestem we Francji. Oczywiście nie mogłam przepuścić takiej okazji i nie pokazać Wam paznokci właśnie z Paryżem w tle. Długo zastanawiałam się, co takiego zrobić na paznokciach na ten wyjazd. Myślałam nad symbolami kojarzącymi się z tym miastem - Wieżą Eiffela, flagą, wąsami albo sercami. W końcu jednak stwierdziłam, że jest to wyjątkowy czas, a skoro tak, to mogłabym użyć czegoś, czego szkoda mi nakładać na paznokcie na co dzień, czyli naklejek. Padło na jedne z najdroższych, które znajdują się w moich zbiorach, czyli te z NCLA o nazwie Bed of roses. Jak już sama nazwa wskazuje na naklejkach znajduje się motyw pięknych, czerwonych róż. Myślę, że idealnie pasowały do Paryża, o czym możecie się przekonać oglądając zdjęcia z Wieżą Eiffela oraz chmurami w tle :) 







Zdjęcia z samolotu są już z ostatniego dnia, kiedy te naklejki gościły na moich paznokciach. Przez ich długość top mógł już popękać. 




Jeśli chodzi o same naklejki, to nałożyłam je na bazę First Base od NCLA, a pokryłam je 2 warstwami topu Gelous? tej samej firmy, czyli zrobiłam to tak, jak rekomenduje producent. Utrzymały się jakieś 4 dni, po czym na lotnisku przez bagaż zerwały mi się dwa albo trzy (jeden wraz z fragmentem mojego paznokcia :( ). Nie mówię jednak, że była to wina naklejek - ot, po prostu mam zaokrąglone paznokcie, więc było kilka 'falek', nierówności naklejek, taki ich urok. Zmywanie ich nie było jednak takie łatwe.

Jestem ciekawa jak podoba Wam się ten motyw naklejek? Używałyście już ich?
Pulinka

10 komentarzy:

  1. naklejki przepiękne :D
    moim marzeniem jest wycieczka do Paryża :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Polecam spełnić to marzenie (bo od tego są!). Może Twoja opinia o tym mieście będzie inna, niż moja :)

      Usuń
  2. Rany, 60 zł za naklejki to naprawdę sporo :D Ja nawet lakieru tak drogiego nie miałam ani jednego :D Faktycznie naklejki na specjalną okazję!

    OdpowiedzUsuń
  3. Mnie właśnie zawsze odstraszała cena tych naklejek :/ Chociaż właściwie jest ich 26, a innych zazwyczaj 10 (+strach, bo na styk :D)
    Muszę przyznać, że różyczki wyglądają prześlicznie ;) I ładnie pasują do klimatu Paryża. Mam nadzieję, że fajnie spędziłaś tam czas!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie dziwię się, bo to sporo kasy :( Jest ich 26, ale tak naprawdę z każdego rozmiaru są 2 sztuki, więc nie wiem, czy da się potem ten rozmiar tak dobrze dobrać.
      Dziękuję! Spędziłam tam fajny czas, chociaż też musiałam się uczyć :)

      Usuń
  4. Powiem Tobie, że te naklejki i tak ładnie przylegają do Twoich pazurków :) Chyba się skuszę jednak na wpis z porównaniem, tylko w sumie nie mam ich bazy i topu, a to ważna sprawa przy tych naklejkach. Tylko jak sobie pomyślę, że w Manirouge za 24,90 mam cały zestaw na kilka aplikacji i nic więcej, a tu same naklejki kosztują dużo więcej to nie jestem przekonana do nich ;/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bo moje paznokcie nie są jeszcze jakoś mega bardzo wypukłe ;) Czekam na ten post! To prawda, różnica cenowa jest spora. Za cenę dwóch czy trzech naklejek z NCLA mamy cały zestaw od Manirouge :)

      Usuń
  5. Prześliczne te zdjęci, takie klimatyczne :)
    U mnie naklejki trzymają się świetnie. ale też od początku nic nie odstaje. Mam tzw. płytkę, która łapie wszystko :D Ale z takim tunelem jak Twój nie dziwie się, że nie da się ich idealnie na płasko nałożyć. Szkoda, że są takie problematyczne, bo wzory mają piękne!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Właśnie wszystko zależy od tego jaką kto ma płytkę. To prawda, wzory mają obłędne! <3

      Usuń

Bardzo chętnie przeczytam Twoją opinię, a także o Twoim doświadczeniu. Proszę jednak, nie reklamuj swojego bloga. Odpowiadam na każdy komentarz.
Dla postów starszych niż 14 dni jest włączona moderacja.