sobota, 24 listopada 2018

Znikające stemple

W dzisiejszym poście mogę być znowu nudna, a to wszystko dlatego, że znowu użyłam magnetycznego lakieru. Zrobiłam to jednak trochę inaczej, bo magnes trzymałam pod paznokciami, żeby uzyskać ciemny kolor lakieru, bez efektu kociego oka (chociaż pod niektórymi kątami zmienia  on swój odcień ;) ). Zrobiłam to, bo do stempli użyłam lakieru duochromowego. Pewnie większość z nas pamięta zajawkę na lakiery-żuczki m.in. od miss sporty. Teraz takie lakiery, tyle że do stempli można dorwać bardzo łatwo w internecie, na chińskich stronkach. Postanowiłam, w ramach współpracy, przetestować jeden z nich i pokazać Wam znikający (pod pewnymi kątami) stempel na paznokciach w porównaniu do złota, które cały czas jest widoczne na paznokciach.








Zanim jednak przejdziemy do stempli, to zatrzymajmy się na chwilę na lakierze bazowym. Jest to  Masura 904-195 The Universe. Pokazywałam Wam go już przy okazji wyzwania Creative Nail Party - na niebie oraz do sukienki. Ładnie kryje i super sprawdza się do normalnego magnesowania. 


Wzór pochodzi z płytki BP-X05. Jest ona cała w stylu azteckim, wszystko odbija się super.
Jak już wiecie stemplowałam duochromowym lakierem BP-U01 Leo. Na bieli i czerni kryje też idealnie i pewnie pokażę Wam to w jakimś zdobieniu - chciałam odbić go na wzorniku, ale mam tylko słoneczko na którym nie umiem ładnie stemplować. 
Na paznokciu palca serdecznego odbiłam wzór lakierem Moyra, na którym odbiłam folię transferową (to ten magiczny lakier o którym pisałam Wam przy okazji postu o tym, że nie każda nowość to stary produkt w nowym opakowaniu).



Przypominam o kodzie PAPK31, który da Wam 10% zniżki na zakupy w sklepie Born Pretty Store.


Użyte produkty:

  • Masura 904-195 The Universe
  • BP-U01 Leo
  • Moyra foil polish 01
  • płytka BP-X05
  • złota folia transferowa
  • top Sally Hansen Diamond Flash
  • lateks do skórek od Beauty Big Bang
Dajcie znać jak Wam się podoba ten efekt! Też czasami specjalnie rezygnujecie ze specjalnych efektów jakiś lakierów?
Pulinka ;)
Czytaj dalej »

środa, 21 listopada 2018

Magnetyczne piórka

Wiecie już pewnie, że uwielbiam magnetyczne lakiery. Podobnie jak stemple, naklejki wodne, lakiery holo, brokatowe i ze wszystkimi innymi efektami pozwalają na łatwe, fajne i szybkie ozdobienie naszych paznokci. A kto z nas nie lubi czasami pójść na "łatwiznę"? Poza tym ostatnio namalowałam kilka ręcznych zdobień, a wiem, że nie wszystkie z nas mają na to czas/ochotę. Chciałabym pokazywać zdobienia, które mogą zainspirować każdego, więc tym razem chciałabym zaprezentować Wam magnetyczny lakier ozdobiony stemplami :)





Lakierem bazowym do tego zdobienia jest BP-HMS03Galaxy Grows. Dostałam go w ramach współpracy z BPS. To naprawdę dziwny lakier, ale idealny na jesień. Sam lakier po namagnesowaniu ma kolor ciemnego fioletu i jasnofioletowy oraz niebieski błysk, kocie oko. Wygląda to magicznie, pewnie też dlatego, że ma w sobie drobinki holo. Niestety ma słabe krycie, więc najlepiej położyć go na czarną bazę. Na zdjęciach widzicie 3, miejscami 4 warstwy lakieru położone solo. 



Jeśli chodzi o stemple, to pochodzi ona z płytki B. loves plates B.08 feather fever. Płytek Ani chyba nikomu zachwalać nie muszę - tradycyjnie wszystko odbiło się super :) 


Jeśli będziecie robiły zakupy w sklepie Born Pretty Store, to zachęcam do użycia kodu PAPK31, który da Wam 10% na nieprzecenione artykuły.


Użyte produkty:
  • Born Pretty Store BP-HMS03Galaxy Grows
  • złoty lakier do stempli Nicole Diary
  • kasako docai do zabezpieczania skórek
  • B. loves plates B.08 feather fever
  • top Sally Hansen Diamond Flash
Lubicie połączenie lakieru magnetycznego i holo?
Pulinka
Czytaj dalej »

poniedziałek, 12 listopada 2018

Czerwone maki na Monte Cassino

Nikt chyba nie zaprzeczy, że nasze Wojsko w Świecie słynne jest z tego, że podejmowało się każdej walki - nawet tej bardzo trudnej, dla niektórych z z góry oczywistym wynikiem, przegranej. Dla naszych Żołnierzy, oprócz zwycięstwa, ważna była też sama walka, fakt, że nie poddali się wrogowi bez walki oraz nadzieja, że może wróg popełni jakiś błąd dzięki któremu wygrają albo po prostu jakoś się uda. W związku z ich walecznością powstało mnóstwo utworów muzycznych, piosenek i pieśni. Osobiście bardzo lubię i przyprawia mnie o ogromne 'ciary' pieśń Czerwone maki na Monte Cassino. Wiem, że ta walka nie dotyczyła naszej wolności, którą odzyskaliśmy 100 lat temu, ale bardzo chciałam zmalować maki z okazji Święta naszego kraju :) 






Do zrobienia tego zdobienia użyłam w sumie tych samych lakierów, co przy poprzednim zdobieniu z okazji Święta Niepodległości - dwóch lakierów z Golden Rose z serii Express Dry - 03 (biały, który ma nierówno przycięty pędzelek) i 51 (czerwony, który jak się okazało jest bardziej żelkiem, niż kremem, dlatego na zdjęciach trochę prześwitują mi końcówki pomimo kilku warstw), którymi zrobiłam tło pod zdobienie. Maki namalowałam przy pomocy białej i czerwonej farbki akrylowej. Czerwoną pomieszałam trochę z czarną, żeby zrobić środek kwiatów.
Całość pokryłam topem Sally Hansen Insta Dri.



Użyte produkty:
  • Golden Rose Express Dry - 03 i 51 
  • biała, czerwona i czarna farbka akrylowa 
  • top Sally Hansen Insta Dri
Dajcie znać, czy podoba Wam się to zdobienie!
Pulinka
Czytaj dalej »

sobota, 10 listopada 2018

Patriotyczne z okazji Święta Niepodległości

Zdaję sobie sprawę z tego, że to, co teraz Wam pokażę może nie wszystkim się spodobać i mogą mnie za to spotkać hejty. No bo jak to tak paradować z herbem Polski na paznokciach?! Więc od razu mówię, że zmalowałam te paznokcie, zrobiłam zdjęcia i od razu je zmyłam - sama źle bym się czuła robiąc w nich cokolwiek. Ot, zwykły nail art, niekoniecznie do użytku codziennego ;) 




Skoro już wyjaśniliśmy sobie tę kwestię to możemy przejść do samego zdobienia. Jest ono zmalowane na konkurs u Pana Lakiera. Użyłam do niego dwóch lakierów Golden Rose z serii Express Dry - 03 (biały, który ma nierówno przycięty pędzelek) i 51 (czerwony), którymi zrobiłam flagę Polski, która jest na wietrze - dlatego jest taka pofalowana. Orła namalowałam przy pomocy farbki akrylowej oraz lakieru Astor quick&shine nr 502 hot chocolate season.
Przy robieniu zdjęć ogarnęłam, że top Sally Hansen Insta Dri, którym pokryłam całość zdobienia, jest także w barwach Polski.




Użyte produkty:

  • Golden Rose Express Dry nr 03 (biały) i 51 (czerwony)
  • farbka akrylowa 
  • Astor quick&shine nr 502 hot chocolate season
  • Sally Hansen Insta Dri

Dajcie znać, co myślicie o tym zdobieniu, czy nie jest według Was przesadą ;)
Pulinka
Czytaj dalej »

środa, 7 listopada 2018

Wiosenne paznokcie na jesienną porę

Pamiętacie jak ostatnio obiecywałam Wam, że już niedługo będę mogła lepiej pokazać Wam efekt holo lakierów holograficznych? Oto nadszedł ten moment - przyszedł do mnie ring do robienia zdjęć, który przyczepia się do telefonu (to nim robię zdjęcia na bloga), który to kupiłam na aliexpress za sprawą Weroniki. Co prawda myślałam, że będzie on dawał mocniejsze światło, ale dzięki niemu mogę na stałe włączyć lampę błyskową w telefonie, a zdjęcia nie są prześwietlone, nie widać 'ostrych' cieni, a całość wygląda, według mnie, ładnie. Dodam jeszcze, że część zdjęć robionych jest przy lampach i ringu, a tylko przy części włączyłam dodatkowe oświetlenie w telefonie. 



Ale, ale! My tu nie o lampach, tylko o paznokciach. Zanim przejdziemy do tego co to za lakier jest bazą do tego zdobienia to chciałabym Wam zwrócić uwagę na róże, które zmalowałam na paznokciach. Nie wiedziałam z czym połączyć takiego ładnego holosia, żeby go nie przyćmić, więc, pomimo pory roku, zdecydowałam się na namalowanie kilku prostych róż. Prostych, bo tylko pomieszałam jaśniejszy i ciemniejszy odcień czerwonej farbki i naciapałam koła, a potem podobnie postąpiłam przy listkach. Dwa odcienie sprawiły, że róże nie są płaskie. Dajcie znać, czy może chcecie filmik z kilkoma pomysłami jak w bardzo prosty sposób ozdobić ciekawie swoje paznokcie ;)




Lakier bazowy to kolejny holoś od NCLA Lolanthe. Na dwóch zdjęciach poniżej na palcu wskazującym możecie zobaczyć ten lakier solo, na pozostałych (paznokciach i zdjęciach) jest on pokryty topem od NCLA gelous?. Jak widzicie przed pokryciem topem holo jest mocniejsze, ale wykończenie lakieru jest wtedy trochę matowe i nie jest on wtedy taki trwały.





Użyte produkty:
  • NCLA Lolanthe
  • Farbki z Flying Tigera
  • NCLA gelous?
Wy też malujecie paznokcie we wzory, które niekoniecznie pasują do pory roku?
Pulinka
Czytaj dalej »