poniedziałek, 25 lutego 2019

Kreski i folia transferowa

Ostatnio musiałam zrobić sobie trochę wolnego od każdej dodatkowej aktywności, ponieważ powaliły mnie dwie choroby po kolei. Normalnie choruję maksymalnie raz w roku, więc teoretycznie wykorzystałam normę na ten i następny rok i mam nadzieję, że to się też sprawdzi w praktyce. 
Jednak nie jesteśmy tu po to, żeby mówić o moim zdrowiu, tylko o paznokciach. Tym razem przygotowałam coś bardzo prostego, co idealnie sprawdzi się w momencie, gdy chcecie lub musicie dłużej ponosić jedno zdobienie, a nie chcecie czegoś nudnego, jednokolorowego. W tym zdobieniu  odrost zdecydowanie nie rzuca się w oczy, a dodatkowo sporo się tu dzieje.


Tak jak widzicie na paznokciach mam nałożony lakier nude, na który nieregularnie nałożyłam klej do folii transferowej i odbiłam jej fragmenty, a na niej porobiłam czarną farbką akrylową kreski i kropki. Plusy tego zdobienia są dwa - jak Wam coś nie wyjdzie, to zawsze możecie powiedzieć, że tak właśnie miało być, a jak już same stwierdzicie, że coś trzeba poprawić, to możecie w tym miejscu odbić jeszcze raz folię transferową i namalować wzorek raz jeszcze. 



Lakierem nude, którego użyłam jako podkład tego zdobienia jest lakier Masura 904-257 Pearl of Happiness, który pokazywałam Wam już przy okazji sylwestrowego zdobienia. Jest to lakier magnetyczny, jednak ma bardzo delikatny magnetyczny efekt. 
Brokat, który widzicie na zdjęciach to lakier Born Pretty Store BP-FV01 Spring Day. Obecnie kosztuje $2,59. Jest piękny, ale ma jeden ogromny minus - praktyczny brak krycia, ponieważ drobinki zatopione są w żelkowej bazie. I uwierzcie mi, że nakładanie gąbką daje jeszcze gorszy efekt, niż nakładanie go pędzelkiem. Na moim paznokciu widzicie 5 lub 6 warstw bez żadnej bazy. O tyle dobrze, że szybko wysycha. 


Przypominam o kodzie PAPK31, który daje Wam 10% zniżki na zakupy w sklepie Born Pretty Store.

Użyte produkty:
  • Masura 904-257 Pearl of Happiness
  • Born Pretty Store BP-FV01 Spring Day
  • folia transferowa i klej do niej
  • czarna farbka akrylowa
  • top coat Glisten&Glow
Co ile zmieniacie zdobienie na paznokciach? Potrzebujecie czasami takich zdobień, przy których odrost nie rzuca się w oczy?
Pulinka
Czytaj dalej »

poniedziałek, 11 lutego 2019

Walentynkowe z serduszkami

Myślę, że to są już ostatnie Walentynkowe paznokcie. To znaczy pokażę Wam jeszcze jedne, te, które będą ze mną 14 lutego, ale je zobaczycie pewnie najwcześniej w dniu miłości, więc wątpię, żeby komuś to pomogło. Chociaż sama uważam, że miłość należy okazywać sobie cały rok, to u mnie serduszka trafiają na paznokcie raczej w okolicy Walentynek, rocznic itp. Myślę, że taki jest urok tych wzorów, że są używane tylko kilka razy w roku. 





Jeśli chodzi o wykonanie tego zdobienia, to najpierw pomalowałam paznokcie białym lakierem Born Pretty Store BP-BAW01 Thick Milk, a potem nieregularnie nałożyłam na niego lakier BP-HI02 The soul of cloud. Ten ostatni to taki tint, który ma tworzyć kolorowe chmurki - najlepiej widać to na stronie produktu. Sam w sobie jest fajny, jednak trzeba mocno uważać na to, jaki top się na niego kładzie. Zwykłe topy mogą zjadać ten chmurkowy efekt i dawać jednolitą plamę, która nie do końca mi się podoba. Również tak samo jest w przypadku dedykowanego top coatu o nazwie BP-HI07 Stealthy Fog. Przez niego musiałam zmywać 4 paznokcie i robić je od początku, a w dodatku zafarbował na różowo. Najlepiej sprawdził się top wodny od Essence. 


Serduszka stemplowałam podwójnie, najpierw czarnym lakierem B. loves plates BLP01 B. a black hole, a następnie białym BLP02 B. an arctic snow tej samej firmy. Serduszko pewnie większość z Was kojarzy, bo jest to logo B. loves plates i pochodzi z płytki tej marki o nazwie B.00 rainbows and unicorns
Dwa serduszka są symboliczne - jeden to ja, a drugie to mój narzeczony ;) 


Przypominam o kodzie PAPK31, który daje 10% zniżki w sklepie Born Pretty Store na nieprzecenione artykuły.


Użyte produkty:
  • biały lakier Born Pretty Store BP-BAW01 Thick Milk
  • różowy tint Born Pretty Store BP-HI02 The soul of cloud
  • biały lakier do stemplowania B. loves plates BLP02 B. an arctic snow
  • czarny lakier do stemplowania B. loves plates BLP01 B. a black hole
  • płytka B. loves plates B.00 rainbows and unicorns
  • przezroczysty stempel
  • top wodny Essence metal shock
  • Glisten&Glow top coat
  • lateks z Beauty Big Bang
A Wy macie już gotowe paznokcie na Walentynki? Jakieś plany na ten dzień?
Pulinka
Czytaj dalej »

środa, 6 lutego 2019

Walentynkowa propozycja bez serduszek

Walentynki tuż tuż, więc pora zacząć pokazywać propozycje paznokciowe na ten dzień. Swoją drogą jestem ciekawa czy ja sama będę miała jakieś tematyczne paznokcie w Walentynki, bo w moim przypadku  dosyć często sprawdza się powiedzenie, że szewc bez butów chodzi. 
Moją pierwszą propozycją na Walentynki są paznokcie bez ani jednego serduszka. Będą idealne dla tych z Was, które chcą mieć ozdobione paznokcie na Walentynki, ale nie chcą typowych, sweetaśnych zdobień z masą serduszek. Są one ozdobione moim ukochanym kwiatowym motywem, tym razem padło na róże. Wszystko to w kolorze różowym/fioletowym/białym, czarnym oraz złotym. Podrzucę Wam przy okazji inne moje kwiatowe zdobienia, które są podobne do tych i też będą idealnie pasowały na tę okazję: Czerwone maki, Różowe paznokcieFioletowe serce z roślin i Róże po raz kolejny







Wzór pochodzi z płytki Moyou flower power 04. Pokazywałam ją Wam przy okazji cynamonowych paznokci z nutą niebieskości, wtedy jednak ten wzór był słabo widoczny ze względu na kolory, których użyłam. Do odbicia go użyłam lakieru Moyra foil polish 01, o którym z kolei opowiadałam Wam w poście o tym, że nowości nie zawsze są starym produktem w nowym opakowaniu. Podtrzymuję swoją opinię, produkt sprawdza się świetnie!



Pewnie zauważyłyście już, że bazą do tego zdobienia jest lakier termiczny. Pochodzi on ze sklepu Born Pretty Store, niestety w Polsce takie lakiery są trudno dostępne, a stacjonarnie to już można zapomnieć o ich kupnie. Jeśli chodzi o nazwę tego lakieru, to mam z nią mały problem. Zamówiłam bowiem lakier o nazwie BP-LR05 Amber Clouds, jednak miał on zmieniać kolor od białego do szarego, a ten zmienia kolor od białego poprzez róż do fioletu. Być może jest to BP-LR07 Holy Goddess, ale nawet czubka paznokcia za to nie dam ;) . Sam lakier kryje po 2-3 warstwach i szybko wysycha. 



Przypominam o kodzie PAPK31, który upoważnia do 10% zniżki na nieprzecenione produkty w sklepie Born Pretty Store


Użyte produkty:
  • lakier termiczny z Born Pretty Store
  • Moyra foil polish 01
  • Moyou flower power 04
  • Essence metal shock top coat
  • Glisten&Glow top coat
  • lateks do skórek od Beauty Big Bang

A co Ty planujesz mieć na paznokciach w Walentynki?
Pulinka
Czytaj dalej »