
Urodziny miałam tydzień temu, jednak z paznokciami, które miałam tego dnia przychodzę do Was dopiero teraz, a to dlatego, że podczas malowania paznokci nagrałam filmik i potrzebowałam chwili, żeby go zmontować. Jest tu jednak małe oszustwo z mojej strony - ponieważ tydzień temu byłam na weekend w Rzeszowie, to nie zdążyłam zrobić zdjęć zdobienia (nie targałam ze sobą lamp, a po powrocie miałam już starte końcówki), a dodatkowo kilka klipów mi się nie zapisało, dlatego odtworzyłam to zdobienie jeszcze raz. Zapewniam Was, że są one praktycznie identycznie ;)
Prawie identyczne zdjęcie, jak to powyżej, tylko że z pierwotnego zdobienia mogliście zobaczyć na moim instagramie - dokładniej tutaj.
Obiecany filmik znajduje się poniżej. Po raz pierwszy...