czwartek, 31 października 2019

Kolorowe Halloween

Już nie jeden raz pokazywałam Wam, że Halloweenowe zdobienia wcale nie muszą być nudne i ciemne. Wręcz przeciwnie, możemy bawić się kolorami, wzorami i zrobić mega kolorowe zdobienie. W końcu dla zdecydowanej większości z nas to tylko pretekst do tego, żeby iść na imprezę i przebrać się za kogoś lub za coś innego. Myślę, że ogrom ludzi, którzy 'świętują' tego dnia w Polsce nie zastanawia się nad tym skąd się wzięło Halloween, co jest wtedy świętowane itp. A skoro idziemy tylko na imprezę to zróbmy sobie kolorowe paznokcie! :)
Innym powodem dla kolorowych paznokci tego dnia może być fakt, że, tak jak ja, boicie się duchów i innych stworów, a chcecie je trochę oswoić. Dobra, z tymi paznokciami nadal boję się ciemności, ale przynajmniej w trochę milszej atmosferze :P 





Fioletowym lakierem, który widzicie na zdjęciach jest produkt firmy Cosmeticszone o nazwie Cyclamen C189. Kryje po 2 warstwach i zachowuje się dokładnie tak samo, jak inne lakiery z tej serii, o których pisałam Wam przy okazji postów o: jesiennych zdobieniach i nowościach oraz czarnych kotach i nietoperzach. Użyłam także ich odżywki oraz topu.


Jeśli chodzi o wzory, które stemplowałam, to, można powiedzieć, że już tradycyjnie, pochodzą one z płytki B. loves plates B.09 Spooky Halloween. Tym razem nie wybrałam gotowego wzoru, tylko stemplowałam pojedyncze wzory, które Ania zamieściła na środku płytki. Muszę Wam powiedzieć, że takie pojedyncze wzory, które sami możecie sobie dowolnie komponować też są super! :) 



Do stemplowania użyłam dwóch lakierów Colour Alike - turkusowego o nazwie B. a mint oraz czarnego ze srebrnymi drobinkami o nazwie B. a Twilight. Turkusu użyłam także jako lakier pod czarne stemple, głównie po to, żeby już nie dobierać innego lakieru, który będzie do niego podobny ;)


Użyte produkty:
  • Cosmeticszone keratin serum
  • Cosmeticszone Cyclamen C189
  • B. loves plates B.09 Spooky Halloween
  • Colour Alike B. a mint
  • Colour Alike B. a Twilight
  • przezroczysty stempel
  • Cosmeticszone extreme top gel
  • Maga guma peel off
A co Wy macie dzisiaj na paznokciach?
Pulinka
Czytaj dalej »

sobota, 26 października 2019

Czarne koty i nietoperze

Już za niecały tydzień część z nas będzie świętować Halloween. Osobiście nigdzie się nie wybieram, nie świętuję tego dnia, ale nie przeszkadza mi to w ozdobieniu moich paznokci w tematyczne wzorki. Dzisiaj, na pierwszy rzut leci zdobienie czarno-białe. Podobne już pokazywałam Wam na instastory, gdzie mogliście też zobaczyć pewien test, ale o nim za chwilę. Tamto zdobienie, oprócz tej chwili na instastory, nie ujrzy jednak światła dziennego, ponieważ nie zrobiłam mu zdjęć. Dlaczego? Po pierwsze nie miałam czasu, po drugie nie do końca mi się podobało, a po trzecie podobne zdobienie pokazywałam Wam w zeszłym roku w poście świecące w ciemności holo duszki 👻 Dalej jednak chciałam pokazać Wam coś w bieli i czerni i tak oto powstały poniższe paznokcie. 




Lakierami bazowymi pod to zdobienie były emalie firmy cosmeticzone. Jeśli jesteście na bieżąco, to pewnie wiecie, że dostałam 10 ich kolorowych lakierów plus bazę i top przedpremierowo. Pokazywałam Wam je w poście o jesiennym zdobieniu i nowościach. Tym razem zdecydowałam się przetestować kolory, których w sumie byłam najbardziej ciekawa - biel (c003 intenset white) i czerń (c033 black cat). Według mnie są to kolory totalnie podstawowe, klasyczne, takie, które każda z nas ma w swojej szufladzie. Dobra biel i czerń to taka podstawa i powiem Wam, że te dwa lakiery raczej przypadną Wam do gustu. Oba kryją po dwóch cienkich warstwach i szybko wysychają. Mogę się już też wypowiedzieć na temat ich trwałości, ponieważ były na moich paznokciach tydzień i jedyne co się stało, to starły się na końcówkach (ale umówmy się - pracuję codziennie na komputerze, zmywam ręcznie, więc miały prawo). Oczywiście były pokryte top coatem. 



Na pewno zwróciłyście uwagę na holo, które mam na paznokciach. To dwie warstwy lakieru Orly 20827 mirrorball położone na czarny lakier. Wygląda pięknie, prawda? :)



Chciałabym Wam opowiedzieć też o czymś, co testuję już chwilę. Od jakiegoś czasu używam gumy peel off od Magi. Jest to guma, która ma chronić skórki przed ubrudzeniem - malujemy nią skórki, po jej wyschnięciu robimy paznokcie, zdejmujemy gumę ze skórek i gotowe. Osobiście takich rzeczy używam tylko przy stemplowaniu, water marble i innych tego typu technikach zdobień, nie przy zwykłym malowaniu paznokci, ale jeśli macie problem z zalewaniem skórek to warto pomyśleć o takiej gumie. Czasami trafiałam na gumy, które totalnie nie zdawały egzaminu, bo ze skóry zejść nie chciały, albo rwały się podczas ich zdejmowania. Tutaj jednak nic takiego nie ma miejsca, guma zdała egzamin ochraniania skórek na 5 :)


Użyte produkty:


Obchodzicie Halloween?
Pulinka
Czytaj dalej »

sobota, 19 października 2019

Powrót do wakacji, czyli niebieskie klapki

Minął już ponad miesiąc odkąd byłam na wakacjach. Według mnie minęło o wiele mniej (chociaż wiele, naprawdę wiele się wydarzyło przez ten czas), no ale z kalendarzem kłócić się nie będę ;) Myślę, że miesiąc to już najwyższa pora na pokazanie Wam co takiego nosiłam wtedy na paznokciach, dodatkowo takie wakacyjne zdobienie w miarę dobrze wpasowuje się w obecną pogodę. A może któraś z Was wybiera się na taki późny urlop i przyda Wam się jakaś inspiracja?
Jeśli chodzi o paznokcie, to starałam się zrobić zdobienie, które będzie idealnie pasować do scenerii w której się znalazłam, czyli do pięknej i ciepłej (w przeciwieństwie do Polski w tamtym momencie) Chorwacji. Jeśli śledzicie mnie na instastory, to już pewnie widzieliście te paznokcie. 





Bazą tego zdobienia były dwa lakiery firmy Maga - biel o numerze 300 white one oraz niebieski o nazwie Taki Tam Lazur. W obu przypadkach nie mam się do czego przyczepić, dobrze mi się nimi malowało, nie miałam żadnych problemów z utwardzaniem (ale tutaj pamiętajcie, że ogromne znaczenie ma lampa, moja ma 48W). Niebieski ma piękne różowe drobinki w sobie, dzięki którym nie jest taki 'płaski' i, szczególnie w słońcu, wygląda ciekawie. 
Na białym lakierze zrobiłam kolorowe maziaje zielonym i niebieskim tuszem od Rosalind.



Oczywiście musiałam też te paznokcie ostemplować! Zdecydowałam się użyć płytkę B. loves plates B.11 summer paradise. Wybrałam wzór japonek, których chyba nawet nie zabrałam do walizki ;) 
Stemplowałam lakierem tej samej firmy 02 B. an Arctic Snow.



Użyte produkty:
  • Maga 300 white one
  • Maga Taki Tam Lazur
  • tusze z Rosalind (niebieski i zielony)
  • płytka B. loves plates B.11 summer paradise
  • lakier do stempli B. loves plates 02 B. an Arctic Snow
  • Maga top no wipe 
Jak Wam się podoba to zdobienie?
Pulinka

PS. Żaden lakier nie ucierpiał w wyniku tego wyjazdu ;)
Czytaj dalej »

poniedziałek, 7 października 2019

Jesienne zdobienie i nowości

Jak już wiecie z mojego instagrama dostałam paczkę z nowymi lakierami od cosmeticszone. Firma ta w czasie kiedy większość kobiet chce na swoich paznokciach hybrydy zdecydowała się wypuścić także serię lakierów klasycznych! Mam nadzieję, że też się cieszycie :)
W ramach testów mogłam wybrać sobie 10 kolorów. Póki co to są same kremowe lakiery, ale liczę, że w przyszłości pojawią się też te z drobinkami i innymi efektami, które to lakieromaniaczki lubią najbardziej (a potem narzekają, że nie mają zwykłych, kremowych w swoich szufladach :P ). W paczce znalazłam takie bazę (którą także nałożyłam na wzornik, bo myślałam, że to lakier kolorowy i jak widać świetnie sprawdzi się np do frencha, czy jakiegoś delikatnego zdobienia), top coat, smycz, podkładkę i ręcznik. Lakiery przyszły do mnie w pięknych opakowaniach, bez ani grama folii bąbelkowej!


Ze spraw technicznych - jedna buteleczka ma 7ml. Każdy lakier posiada szeroki, wygodny pędzelek. Seria nazywa się color lacquer. Na wzornikach widzicie po dwie warstwy lakieru kolorowego (lub bazy ;) ) i na to top.











Jako pierwsze na moich paznokciach wylądowały dwa lakiery kolorowe - pomarańczowy C293 Papaya Maya oraz brązowy C319 Cocoa 100%. W obu przypadkach na moich paznokciach widzicie 2 warstwy pokryte top coatem (Extreme top gel), położone na bazę Keratin Serum.


Jako że brąz i pomarańcz kojarzy mi się iście jesiennie i pogoda za oknem sprzyja do takiego myślenia, to zdecydowałam się właśnie w tym kierunku iść przy ozdabianiu tych paznokci. Odbiłam więc wzór liści brązowym, metalicznym lakierem. Muszę przyznać, że brąz na brązie wygląda bardzo delikatnie i intrygująco - z daleka nie widać za bardzo wzoru, ale widać, że coś tam jest, a z bliska wygląda to magicznie ;) Z kolei na pomarańczu to idealna jesień!




Póki co mogę Wam powiedzieć, że top świetnie sprawuje się do pokrywania stempli (nie rozmazuje ich!), a lakiery dosyć szybko schną. W tej chwili mam je na paznokciach 5 dzień i mam starte końcówki, ale cały weekend dużo pracowałam fizycznie, dłońmi (sprzątanie, przenoszenie rzeczy itp), więc to totalnie normalne, że nie są już w stanie idealnym. Nadal jednak nic mi nie odprysło. 
Poza tym nazwy lakierów mają świetne!



Do tego zdobienia użyłam płytki B. loves plates B.04 - leaves of happiness oraz lakieru tej samej firmy BLP08 - B. a Gingerbread Man. Myślę, że B. loves plates jest tak znaną firmą w naszym paznokciowym świecie, że nie trzeba jej przedstawiać. Pokazuję Wam ich produkty na tyle często, że zachwalać ich też raczej nie muszę ;) 



Użyte produkty:
  • Cosmeticszone Keratin Serum
  • Cosmeticszone C293 Papaya Maya 
  • Cosmeticszone C319 Cocoa 100%
  • B. loves plates B.04 - leaves of happiness
  • B. loves plates BLP08 - B. a Gingerbread Man
  • Cosmeticszone Extreme top gel
  • Guma peel off od Magi
  • przezroczysty stempel

Który kolor jest Waszym faworytem? U Was też już dominują jesienne zdobienia?
Pulinka
Czytaj dalej »

wtorek, 1 października 2019

Marmurkowy powrót do rzeczywistości

W końcu, po 2,5 miesiącach, wracam do blogowania. Trochę mi dziwnie z tym, jakoś się odzwyczaiłam od czynności związanych z prowadzeniem tego miejsca, co jest zapewne całkowicie normalne. Pewnie zastanawiasz się co takiego robiłam przez ten czas (albo totalnie Cię to nie obchodzi, ale i tam Ci powiem) - dużo spotykałam się ze znajomymi, odpoczywałam, wyjechałam też na wakacje (później dodam też post z paznokciami, które towarzyszyły mi podczas tego tygodniowego urlopu). Malowałam też paznokcie, głównie na prawej dłoni i miałam robić im zdjęcia, ale świadomość, że hybrydy są jednak o wiele trwalsze, niż zwykłe lakiery sprawiła, że tak przeciągałam moment robienia zdjęć, że jak już chciałam rozstawić lampy, to okazywało się, że mam odrost, który nie nadaje się już do zdjęć. I muszę przyznać, że trochę żałuję, bo miałam w tym czasie kilka fajnych zdobień. Cóż, może kiedyś je odtworzę i i tak je zobaczycie :) 




Te paznokcie powstały trochę z przypadku. Lakier Masura 1149 the various dreams, który jest bazą pod to zdobienie kupiłam pod wpływem zdjęć... no właśnie nie wiem czyich, bo nie mogę znaleźć tego zdjęcia. Jeśli jednak używałaś tego lakieru i pokazywałaś go u siebie, to daj znać, może to dzięki Tobie/przez Ciebie go kupiłam ;) Totalnie nie miałam pomysłu co z nim zmalować, bo chociaż jest piękny (i brzydki jednocześnie :P ) to też bardzo trudny w ograniu go tak, żeby nie przesadzić. 




Postawiłam więc na wzór marmurkowy. Jeśli go lubicie to gorąco polecam Wam płytkę L079 z Born Pretty Store. Kosztuje obecnie $1,99. Ma mnóstwo wzorów marmurkowych, które możecie używać warstwowo lub pojedynczo, w zależności od tego jaki efekt chcecie uzyskać oraz jeden wzór geometryczny, który idealnie będzie pasował na marmurek. 
Do testów wybrałam sobie także nowy stempel. Wzięłam go z dwóch powodów - jednym jest to, że nie wiem skąd jest mój ukochany, przezroczysty stempel, a drugim fakt, że był jeszcze niedawno bardzo popularny na instagramie, ponieważ ma piękny uchwyt oraz dwie gumy - jedną zwykłą, przezroczystą, a drugą przezroczystą w której zatopione są holograficzne drobinki. Kod produktu to 45934 i za dwa stemple zapłacicie $4,78, jednak obecnie nie ma go na stronie (w ogóle jakoś mniej jest tych paznokciowych produktów, ktoś wie o co chodzi?). Na opinię jeszcze za wcześnie, potrzebuję więcej czasu na testy :)




Przypominam o kodzie PAPK31, który daje Wam 10% zniżki w sklepie BornPrettyStore.


Użyte produkty:
  • Masura 1149 the various dreams
  • płytka L079
  • Moyra foil polish 01
  • folia transferowa
  • Maga guma peel off
  • Maga diamond gel top coat
  • Born Pretty Store No Smudge Top Coat
Jak Wam się podobają takie marmurkowe zdobienia?
Pulinka
Czytaj dalej »