sobota, 26 października 2019

Czarne koty i nietoperze

Już za niecały tydzień część z nas będzie świętować Halloween. Osobiście nigdzie się nie wybieram, nie świętuję tego dnia, ale nie przeszkadza mi to w ozdobieniu moich paznokci w tematyczne wzorki. Dzisiaj, na pierwszy rzut leci zdobienie czarno-białe. Podobne już pokazywałam Wam na instastory, gdzie mogliście też zobaczyć pewien test, ale o nim za chwilę. Tamto zdobienie, oprócz tej chwili na instastory, nie ujrzy jednak światła dziennego, ponieważ nie zrobiłam mu zdjęć. Dlaczego? Po pierwsze nie miałam czasu, po drugie nie do końca mi się podobało, a po trzecie podobne zdobienie pokazywałam Wam w zeszłym roku w poście świecące w ciemności holo duszki 👻 Dalej jednak chciałam pokazać Wam coś w bieli i czerni i tak oto powstały poniższe paznokcie. 




Lakierami bazowymi pod to zdobienie były emalie firmy cosmeticzone. Jeśli jesteście na bieżąco, to pewnie wiecie, że dostałam 10 ich kolorowych lakierów plus bazę i top przedpremierowo. Pokazywałam Wam je w poście o jesiennym zdobieniu i nowościach. Tym razem zdecydowałam się przetestować kolory, których w sumie byłam najbardziej ciekawa - biel (c003 intenset white) i czerń (c033 black cat). Według mnie są to kolory totalnie podstawowe, klasyczne, takie, które każda z nas ma w swojej szufladzie. Dobra biel i czerń to taka podstawa i powiem Wam, że te dwa lakiery raczej przypadną Wam do gustu. Oba kryją po dwóch cienkich warstwach i szybko wysychają. Mogę się już też wypowiedzieć na temat ich trwałości, ponieważ były na moich paznokciach tydzień i jedyne co się stało, to starły się na końcówkach (ale umówmy się - pracuję codziennie na komputerze, zmywam ręcznie, więc miały prawo). Oczywiście były pokryte top coatem. 



Na pewno zwróciłyście uwagę na holo, które mam na paznokciach. To dwie warstwy lakieru Orly 20827 mirrorball położone na czarny lakier. Wygląda pięknie, prawda? :)



Chciałabym Wam opowiedzieć też o czymś, co testuję już chwilę. Od jakiegoś czasu używam gumy peel off od Magi. Jest to guma, która ma chronić skórki przed ubrudzeniem - malujemy nią skórki, po jej wyschnięciu robimy paznokcie, zdejmujemy gumę ze skórek i gotowe. Osobiście takich rzeczy używam tylko przy stemplowaniu, water marble i innych tego typu technikach zdobień, nie przy zwykłym malowaniu paznokci, ale jeśli macie problem z zalewaniem skórek to warto pomyśleć o takiej gumie. Czasami trafiałam na gumy, które totalnie nie zdawały egzaminu, bo ze skóry zejść nie chciały, albo rwały się podczas ich zdejmowania. Tutaj jednak nic takiego nie ma miejsca, guma zdała egzamin ochraniania skórek na 5 :)


Użyte produkty:


Obchodzicie Halloween?
Pulinka

7 komentarzy:

  1. Całość wygląda bardzo efektownie :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Ten holo jest fantastyczny :)
    A mi wielkimi krokami zbliża się kolejna wizyta u manicurzystki i od kilku dni szukam jakiejś inspiracji i nic...

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję :) Jestem ciekawa na co się w końcu zdecydowałaś :)

      Usuń
  3. Nie obchodzę Halloween ;) Genialne to holo! A co do gumy, to też już jej używam i jest super :) Teraz wiem, że moja poprzednia była do bani :D Fajnie, że ta biel kryje w dwóch warstwach!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Oj, czasami tak jest, że dopiero jak użyjesz czegoś super, to okazuje się, że to poprzednie wcale nie było nawet dobre ;)

      Usuń

Bardzo chętnie przeczytam Twoją opinię, a także o Twoim doświadczeniu. Proszę jednak, nie reklamuj swojego bloga. Odpowiadam na każdy komentarz.
Dla postów starszych niż 14 dni jest włączona moderacja.