
Mój czas płynie bardzo dziwnie - dni uciekają mi bardzo szybko i jednocześnie mam wrażenie, że wydarzenia sprzed tygodnia działy się co najmniej miesiąc temu. Dlatego też ostatnia sobota wydaje mi się dosyć odległa, co nie zmienia faktu, że nadal mam banana na twarzy, gdy tylko sobie ten dzień przypomnę :D O tym, co się dokładnie działo opowiem Wam niedługo, dzisiaj natomiast mały wstęp, czyli paznokcie, które zmalowałam na tę okazję.
Jak wiecie mój blog kręci się wokół paznokci i właśnie ten fakt chciałam na nich zaznaczyć, dlatego sięgnęłam po pytkę BP-29, którą przedstawiałam Wam tutaj (znajduje się tam również informacja, że będę na meet beauty). Sięgnęłam także do swojego tajemniczego notatnika ze spisem sposobów na nail art, które chciałabym...