Jakiś czas zastanawiałam się, czy Wam o tym pisać, jednak jesteście bardzo dużą częścią mojego życia, dlatego postanowiłam to zrobić. W poniedziałek zmarła moja ciocia, Mama Chrzestna. Całą rodziną bardzo o nią walczyliśmy, jednak nie udało się, przegraliśmy. Dlatego też w ostatnim czasie nie pojawił się żaden z przygotowanych wcześniej postów. Mogłam ustawić automatyczną publikację, ale to dla mnie takie bezduszne, czuję się wtedy, jakby ktoś mi odebrał najfajniejszą część pisania bloga. Poza tym uwielbiam kontakt z Wami, a ostatnio to była ostatnia rzecz, o której myślałam. Napisanie tego postu to dla mnie też część powrotu do normalności, bo ostatni czas spędzałam głównie z rodziną. Uprzedzę też od razu, że w najbliższym czasie możecie się spodziewać raczej ciemniejszych i bardziej stonowanych zdobień, oczywiście oprócz tych zaległych.
Przechodząc do zdobienia, to chyba zapamiętam go na zawsze, bo miałam go na pogrzebie. Chyba dzień wcześniej zostałam sama w domu i po prostu musiałam coś ze sobą zrobić, więc padło na paznokcie. Wiedziałam, że chcę coś ciemnego, ale na pewno nie chcę jednolitych paznokci. Mój wybór padł więc na własnoręcznie przeze mnie zrobiony czarny tint, który pokryłam wzorkiem róż. W rzeczywistości całość wygląda ciemniej, a już na pewno nie przebijają żółte końcówki, bo mam je naturalnie białe. Nie mam pojęcia skąd na zdjęciach wziął się ten żółty kolor, jak np. na zdjęciu niżej.
Bazą do zdobienia był czarny tint. Do stemplowania użyłam lakieru Colour Alike/B. loves Plates o nazwie B. a Twilight. Wzór pochodzi z płytki BP-99, która idealnie nada się kiedyś do kolorowania. O przezroczystym stemplu pisałam Wam tutaj. Całość pokryłam topem Seche Vite.
Lubicie takie ciemniejsze zdobienia? Jak Wam się podoba tak użyty motyw róż?
Pozdrawiam,
Pulinka
Oh bardzo współczuję straty tak bliskiej osoby. Myślę, że pisanie postów pomoże Ci wrócić do normalności. A zdobienie wyszło Ci pięknie, sama bym się skusiła na takie róże, tym bardziej że lubię ciemniejsze zdobienia.
OdpowiedzUsuńDziękuję, pierwsze dni były straszne, ale już jest coraz lepiej.
UsuńPodobają mi się te różyczki :)
OdpowiedzUsuńDziękuję ;)
Usuńale śliczne! :)
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo ;)
Usuńbardzo mi przykro z powodu cioci :( mani bardzo ładne
OdpowiedzUsuńNiestety każdy z nas będzie się musiał kiedyś zmierzyć ze śmiercią :(
UsuńWspółczuję ogromnie :( Zdobienie piękne.
OdpowiedzUsuńDziękuję
UsuńPrzykro mi, że coś takiego się wydarzyło :( Róże śliczne, lubię je najbardziej z kwiatowych motywów.
OdpowiedzUsuńNiestety ludzie odchodzą, choćbyśmy nie wiem jak bardzo o nich walczyli :(
UsuńTeż bardzo lubię róże
Bardzo mi przykro :(
OdpowiedzUsuń<3
Usuńśliczne są :D
OdpowiedzUsuńdziękuję ;)
UsuńBardzo Ci współczuję, Kochana :)
OdpowiedzUsuńA pazurki śliczne, bardzo eleganckie :D
Dziękuję bardzo :)
UsuńPrzyjmij kondolencje.
OdpowiedzUsuńA paznokcie? Paznokcie przepiękne!
Dziękuję kochana <3
UsuńWyrazy współczucia ;( mani bardzo ładne
OdpowiedzUsuńWyrazy współczucia.
OdpowiedzUsuńPiękne zdobienie. Kradnę pomysł ;)
To czekam na Twoją wersję :)
UsuńLove the colours and the design is beautiful!!
OdpowiedzUsuńThank you :)
UsuńDopiero trafiłam na ten post, okropne mi przykro. :( Sama przez kilka dni chodziłam rozbita, bo były urodziny mojego kuzyna, który zginął kilka miesięcy temu. Bardzo Ci współczuję, tym bardziej, że strata była poprzedzona walką. Ściskam i wysyłam całą masę ciepłych myśli! :*
OdpowiedzUsuńJeśli chodzi o paznokcie - są przepiękne, proste i klasyczne ale nie nudne. :)
Współczuję Ci, wiem jak to jest, bo dzisiaj byłyby imieniny cioci... Strata ludzi bardzo boli, gdybyśmy żyli w idealnym świecie, to nikt by nie umierał, ale w takim nie żyjemy. Jedyne co możemy, to doceniać tych, którzy są wokół nas. Trzymaj się ;*
UsuńBardzo mi przykro :( Trzymaj się. Dobrze, że trzymacie się razem w rodzinie. To ważne, żeby mieć wsparcie bliskich osób.
OdpowiedzUsuńDziękuję, że zdecydowałaś się o tym napisać na blogu.
~Wer
W takich momentach docenia się to, że ma się dużą rodzinę, ale jednocześnie człowiek uświadamia sobie, ile strat jeszcze go czeka. Bo ci wszyscy ludzie prędzej czy później umrą :(
UsuńDopiero teraz dotarłam do tego wpisu - bardzo mi przykro i przesyłam trochę ciepełka. To takie trudne, kiedy nasi bliscy odchodzą :( Trzeba wspólnie spędzać czas , wykorzystywać każdą okazję, bo nie wiemy, ile mamy tych chwil razem jeszcze przed sobą. Trzymaj się!
OdpowiedzUsuńMani wyjątkowo śliczne, nie mogę się napatrzeć!
Maju, dziękuję Ci bardzo. Takie nasze życie, kiedyś niestety każdy z nas opuści ten świat :(
Usuń