Bardzo lubię proste metody na zdobienie paznokci. Pozwalają one w szybki sposób zrobić coś efektownego na paznokciach. Do takich metod należy ta, którą pokazywałam na blogu cztery lata temu (!), jednak nie zrobiłam wtedy tutorialu (bo nie nagrywałam jeszcze na YouTubie), więc dzisiaj chciałabym to nadrobić. Mowa o saran nail wrap, czyli wykorzystaniu do malowania folii spożywczej. Nie będę Wam tutaj opisywała całego procesu powstawania, bo na końcu znajdziecie film, gdzie możecie zobaczyć wszystko krok po kroku, łącznie z moimi komentarzami. Przy okazji możecie także zobaczyć różnicę pomiędzy dwoma lateksami do skórek.
Bazą zdobienia był lakier Pierre Rene nr 335 soft espresso. Na nim wylądował lakier Colour Alike nr 565 PKiN (sama wybierałam jego nazwę! Niestety lakier nie jest już dostępny w sprzedaży :( ).
Podczas procesu 'maziania' folią skórki zabezpieczyłam dwoma różnymi lateksami do skórek - jeden jest z Born Pretty Store, a drugi z Beauty Big Bang. Oba lubię i są w porządku, jednak ze względu na czas schnięcia i lepsze zdejmowanie raczej polecam Wam ten drugi.
Całość zapezpieczyłam topem Glisten & Glow.
Całość zapezpieczyłam topem Glisten & Glow.
Do obu sklepów mam dla Was 10% kody zniżkowe widoczne na obrazkach. Po kliknięciu na nie zostaniecie przeniesieni do tychże sklepów.
Jak Wam się podoba to zdobienie? Lubicie saran wrapy?
Pulinka
Bardzo ciekawy efekt :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńSama metoda bardzo fajna, ale nie do końca jestem przekonana do tych kolorów. Troszkę smutne wyszły.
OdpowiedzUsuńKolory są kwestią ich dobrania, ja rzeczywiście wybrałam raczej takie smutne :)
UsuńOj bardzo dawno nie ozdabiałam tą metodą swoich paznokci :) Baaardzo dawno! A na hybrydach ten sposób chyba nie wygląda zbyt dobrze, tak mi się coś wydaje :)
OdpowiedzUsuńSkąd ja to znam! Na hybrydach może się nie udać, ale nie próbowałam, więc nie wiem ;)
UsuńLubię tę metodę, ale kolory takie trochę jesienne. :D
OdpowiedzUsuńTo prawda, jakoś tak je smutno dobrałam ;)
Usuń