Wreszcie długi weekend (u mnie 14.10 jest dniem wolnym), więc niedługo spodziewajcie się kolejnego wpisu.
Dzisiaj przychodzę do Was z magicznym lakierem od Golden Rose z serii Paris, podserii (?) Magic Color nr 314 (jako matematyczna głowa muszę Wam wspomnieć, że jest to przybliżenie pi do części setnych pomnożone przez 100 i taki też mam numerek wieszaka w lo. Ale nie tym kierowałam się przy wyborze lakieru).
Producent w granatowej bazie zatopił mnóstwo granatowych i fioletowych drobinek (w buteleczce widać też złoto i czerwień, czerwień kilka razy widziałam na paznokciach, złota nie).
Do pełnego krycia wystarczą 2-3warstwy, schnie w normie. Utrzymuje się na paznokciach 3-4dni. Kosztuje od około 6zł do 15 (w zależności gdzie kupujecie, czy jest promocja itd.).
Moje serce skradł, ale ja uwielbiam granaty i fiolety, więc połączenie też musiało mi się podobać. A jak Wam się podoba?
Pozdrawiam, Pulinka :)
a ja nie przepadam za fioletami ;p
OdpowiedzUsuńno ale ten jest znośny, mogłabym go mieć ;)
ja uwielbiam fiolet (mam to po mamie chyba :P )
Usuńon jest taki niby fioletowy, niby granat, taki dziwny, o ;)
Nie wiedziałam, że Golden Rose wypuściło takie cudeńko :)
OdpowiedzUsuńBardzo lubię mieniące się na różne kolory lakiery, zyskują one wtedy wiele odcieni, w zależności od światła :)
Muszę przyznać, że chociaż rzadko maluję paznokcie na ciemne kolory, to ten skradł moje serce! :)
wypuściło, wypuściło, ale jest słabo dostępne (spotkałam się z nimi tylko na ich wyspie) :(
Usuńteż je uwielbiam :)
cieszę się, bo moje również :)
What cute nail polish :)
OdpowiedzUsuńPiękny kolor ;)
OdpowiedzUsuń