Ostatnio w paczce z Born Pretty Store dostałam słoiczek cyrkonii, a że chciałam trochę odpocząć od ciemnych/kolorowych paznokci to wybór padł na połączenie ich z nudziakiem. Wyszło bardzo delikatnie i prosto, a o to chodziło, tym bardziej, że nie chciałam 'razić' prowadzących na egzaminach. Jeśli chodzi o cyrkonie, to, według mnie, należą one do rzeczy, które ma chyba każda lakieromaniaczka. Wydawałoby się, że cyrkonie jak cyrkonie (i tak myśli pewnie większość ludzi), jednak wybór nie jest najłatwiejszy. Różnią się one pomiędzy sobą rozmiarami, kształtami (mogą być bardziej okrągłe lub kanciaste), kolorami (mogą się mienić lub być bezbarwne), reakcją na top coat (matowienie i utrata koloru lub nie) itp. i właśnie pod tym kątem opowiem Wam o tych, które dostałam.
Przede wszystkim kształt - w słoiczku znajdziecie totalnie okrągłe cyrkonie o średnicy 2mm, 3mm, 4mm oraz 5mm. Mienią się one na różne kolory, w dziennym świetle na niebiesko i fioletowo.
Na paznokciach wyglądają bardzo ładnie i na pewno wykorzystam je wielokrotnie. Moim zdaniem mają jednak jedną wadę - po pokryciu top coatem tracą trochę kolor, stają się niebieskie, jakby bardziej przezroczyste i już nie są tak wielokolorowe. Dla mnie nie ma to aż takiego znaczenia, ale dla części z Was na pewno ma.
(Poniżej zdjęcia w świetle sztucznym).
Do zrobienia tego zdobienia użyłam Golden Rose gel look, Seche Vite, Lovely nude nail polish nr 7, pęsety o której pisałam tutaj (notabene w filmiku, który tam znajdziecie też pokazane są te cyrkonie) oraz cyrkonie, które dostaniecie tutaj (obecnie są w promocji za $1,59).
Tradycyjnie przypominam Wam o kodzie PAPK31, który daje 10% zniżki na nieprzecenione artykuły. Nierejestrowana wysyłka jest darmowa.
Jak Wam się podobają te paznokcie? Też czasami je robicie takie, żeby nie rzucały się aż tak bardzo w oczy?
Pulinka ;)
Bardzo mi się podobają tak ułożone w kupce <3 ślicznie! Trochę szkoda, że tracą blask pod top coatem, ale i tak pięknie wyglądają!
OdpowiedzUsuńTeż mi się takie podobają :D Pomimo tego i tak je będę używała :)
UsuńŚliczne są i idealnie wyglądają to tego nude.
OdpowiedzUsuńŁadnie :) Ja czasami lubię delikatnie, ale z reguły się nie przejmuję :D Na uczelni tylko raz jakiś wykładowca zwrócił uwagę na moje paznokcie, ale to na konsultacji podczas praktycznie prywatnej rozmowy :) Jak tak patrze na Twoje mani to pożałowałam że rzadko używam cyrkonii, może jakieś sobie sprawie i coś wymyślę :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) U mnie niby nikt na uczelni (z kadry) nie zwrócił uwagi, ale na poprzednim kierunku przez paznokcie byłam traktowana z góry, więc... ;) A cyrkonie bardzo polecam :)
UsuńJa cyrkonie uwielbiam, ale od pewnego czasu stawiam tylko na Swarovski ;-) one nawet pod topem mają błysk miliona kolorów :-D
OdpowiedzUsuńMuszę je wypróbować :)
UsuńBardzo podoba mi się kolor tego nudziaka ;)
OdpowiedzUsuńNa drugim paznokciu totalne szaleństwo :p to lubię
Też go bardzo lubię :) A szaleństwo malutkie tylko ;)
UsuńPraktycznie zawsze cyrkonie tracą swój urok pod top coatem, dlatego się go na nie nie nakłada :)
OdpowiedzUsuńHmm, muszę w takim razie spróbować, chociaż obawiam się, że bez tego nie będą się trzymały ;)
UsuńLubię cyrkonie, najbardziej te małe.
OdpowiedzUsuńJa lubię prawie wszystko co się tyczy paznokci :D
UsuńTrochę szkoda, że tracą kolor... może gdyby użyć innego topu? mniej gęstego?
OdpowiedzUsuńMuszę spróbować albo tak, albo je 'wtopić' w lakier i nie użyć top coatu :)
Usuń