Która z nas nie widziała przynajmniej jednego zdobienia negative space? Chyba nie ma takich osób. Na fali takich zdobień postanowiłam też takie zrobić, jednak w trochę inny sposób. Ponieważ jeden lakier zafarbował mi paznokcie, a nie chcę ich dodatkowo męczyć czyszczeniem pastą wybielającą, czy innymi sposobami, to po prostu użyłam jasnego lakieru jako bazy (a potem gdzieniegdzie poprawiłam, bo top trochę rozmazał czerwień). Te z Was, które są tutaj trochę dłużej pewnie teraz się dziwią, bo przecież nie przepadam za czerwienią na swoich paznokciach. Sama byłam zdziwiona, ale to zdobienie nosiło mi się wyjątkowo dobrze, może dzięki temu jasnemu dodatkowi. Bardzo mi się też podobało, niestety aparat 'zjadł' cały jego urok. Notabene połączenie kolorystyczne to zasługa mojej kuzynki, której właśnie podobną kombinację zrobiłam, tylko że w formie stempli.
Czy tylko mi ten paznokieć powyżej kojarzy się z paczką Malboro? :D
Wybierając lakier bazowy od razu wiedziałam, że muszę go dopasować do lakieru Colour Alike/B. loves Plates o nazwie B. an Ice Coffee, ponieważ na paznokciach z negative spacem chcę zrobić jeszcze stemple. Do tego celu użyłam wzoru z płytki JQ-L02. Gdy go odbiłam jeden raz stwierdziłam, że z jednej strony jest go za mało i na połowie paznokcia dostemplowałam jeszcze kawałek. Z powodu pasków i typu wzoru nie rzuca się to w oczy. Ta wersja wygląda też lepiej na zdjęciach.
Do zdobienia użyłam: czerwień - Bell Hypoallergenic nr 17, lakier bazowy - Lemax bez numerka, stemple - Colour Alike/B. loves Plates o nazwie B. an Ice Coffee, top coat - Seche Vite, płytka - JQ-L02, stempel - dostaniecie go tutaj.
Jak Wam się podoba to zdobienie? Robiłyście już negative space?
Pulinka
Bardziej podoba mi się ta pierwsza wersja :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Robiłaś już negativ space?
UsuńBardziej podoba nam się druga wersja :)
OdpowiedzUsuńJeszcze nie robiłam nigdy negative space, ale jakoś mnie do tego nie ciągnie.
Jak widać zdania są podzielone, ale mi też się bardziej podoba druga :D
UsuńSwego czasu też mnie nie ciągnęło, ale jednak postanowiłam zrobić coś podobnego :)
ciekawy pomysł :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńPierwsza wersja ładniejsza jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńPatrząc po komentarzach, to chyba większość jest za pierwszymi :)
UsuńDla mnie pierwsza lepiej wygląda :) ja jeszcze nie robiłam :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Po tym 'jeszcze' wnioskuję, że możliwe, że niedługo zrobisz takie zdobienie :)
UsuńPierwsza wersja ok, druga już za bardzo naciapane i nie widać nawet jaki tam jest wzór
OdpowiedzUsuńCo do tego, to trochę ciężko mi się wypowiedzieć, bo wiem, co tam zrobiłam, ale być może masz rację :)
UsuńA to ciekawe :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńNegative space lubię, ale ostatnio nie robię (przebarwienia). Bardziej optowałabym za pierwszym mani.
OdpowiedzUsuńNegative space lubię, ale ostatnio nie robię (przebarwienia). Bardziej optowałabym za pierwszym mani.
OdpowiedzUsuńWłaśnie też mam przebarwienia :(
Usuńdo mnie tez przemawia pierwsza wersj,, fajny pomysł
OdpowiedzUsuńJesteś w większości :)
UsuńRobiłam kilka razy, ale jakoś nie przypadło mi do gustu :)
OdpowiedzUsuńA u innych Ci się podoba, czy nie za bardzo? :)
Usuńoryginalne zdobienie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńŚwietna kolorystyka! :)
OdpowiedzUsuńAkurat do kolorystyki tak sama nie byłabym przekonana, ale u kuzynki mi się spodobało :)
UsuńWzór tym jasnym lakierem tak średnio do mnie przemawia, za to stemple z tej płytki sama używam do moich semilaczków, od razu mani piękniej wyglada :)
OdpowiedzUsuńJestem ciekawa, jak robisz stemple na hybrydach? :)
UsuńWhich one you like more? :)
OdpowiedzUsuń