Jak już Wam pisałam ponownie zrobiłam wspólnie z dziewczynami zakupy w hypnoticpolish (dziękuję Mgiełka!) i tak oto w moje ręce wpadły pierwsze w mojej lakierowej karierze lakiery firm Starrily oraz ILNP. Dodatkowo w tym zdobieniu użyłam pierwszy raz nowego lakieru do stempli od B. loves plates oraz płytki od Born Pretty Store, więc przy okazji tego zdobienia mam Wam trochę do opowiedzenia :)
Zacznijmy od lakieru ILNP o nazwie Daydreamer. Hmm, jestem trochę nim rozczarowana, a trochę zauroczona. Rozczarowana, bo na stronie sklepu lakier wyglądał bardziej spokojny, taki foliowy, a na żywo to trochę folia, trochę holo (wiem, że w opisie jest, że w lakierze jest holo, ale jednak zdjęcia tego nie pokazują). Liczyłam na różowe złoto, dostałam różowe holo-złoto. Też fajnie, tym bardziej że kryje po 2 warstwach, a ma praktycznie przezroczystą bazę. Plus też za antypoślizgową (matową) rączkę, wygodnie się nią maluje.
Jeśli chodzi o stemple to wykonałam je lakierem od B. loves plates o nazwie B. a Gingerbread Man. Jak wszystkie produkty od Ani super się sprawdził. W dodatku muszę przyznać, że ten lakier ma kolor, którego jeszcze w swojej stemplowej szufladzie jeszcze nie miałam, więc plus za oryginalność.
Ostatnim lakierem jest Starrily Light Up the Night. To lakier termiczny, który w cieple jest nudziakiem, a w zimnie granatem. W obu opcjach widać w nim fioletowe drobinki. Według mnie jest bardzo oryginalnym lakierem, podobają mi się te przejścia kolorystyczne. Kryje po dwóch warstwach.
Ostatnią rzeczą, którą chciałabym Wam przedstawić jest płytka Born Pretty Store Flower Yarn S002. Zawiera ona trzy wzory całopaznokciowe (kratkę, plastry miodu z kropkami oraz łuski), a także kilka wzorów kwiatowych, roślinnych i motylki. Część z tych wzorów jest przeznaczona do podwójnego stemplowania, gdzie jeden wzór to baza, a drugi to kontury. Próbowałam już kilka razy to stemplować na paznokciach i powiem Wam, że nie jest to takie proste na jakie wygląda, dlatego tutaj użyłam dużego wzoru roślinnego. Płytka obecnie kosztuje $2.19.
Przypominam o kodzie PAPK31, który daje Wam 10% zniżki do sklepu Born Pretty Store na nieprzecenione artykuły.
Użyte produkty:
- ILNP Daydreamer
- Starrily Light Up the Night
- B. loves plates o nazwie B. a Gingerbread Man
- Born Pretty Store Flower Yarn S002
- lateks do skórek od Beauty Big Bang
- top Glisten&Glow
- przezroczysty stempel
Mam nadzieję, że nie macie nic przeciwko kwiatkom zimą :)
Pulinka
Wow! Co za blask! Bardzo mi się podoba ten różowy z brokatem ;)
OdpowiedzUsuńCieszę się bardzo :)
UsuńTo byłby dla mnie ideał! Nude, które zawsze się świetnie sprawdzają oraz granat- mój klasyk! Chociaż przyznam, że ten błyskotek też mi się bardzo podoba ;)
OdpowiedzUsuńO kochana Ty taka lakieromaniaczka koniecznie powinnaś zaopatrzyć się w frezarkę ;)
Właśnie to, że z jednej strony to jest mało widoczny nudziak, a z drugiej ciemny granat przekonało mnie do jego zakupu :) Nie dziwię się, że Tobie się podoba błyskotek! :)
UsuńWłaśnie doszłam do tego, że to już najwyższy czas :)
Ten róż jest przecudny.
OdpowiedzUsuńW ogóle Twoja zaprezentowana stylizacja ( chyba mogę tak nazwać ten manicure ) jest obłędna i zwraca uwagę mimo iż nie wali neonowymi kolorami po oczach.
Jejku, dziękuję bardzo <3
UsuńNo niestety z kupowaniem lakierów przez neta wiąże się ryzyko, że kolor będzie nieco inny niż na ekranie :/ Sama raz czy 2 trochę się zawiodłam, bo spodziewałam się wielkiego "wow" a było tylko "ok" ;/
OdpowiedzUsuńTo prawda, ale niestety nie wszystko da się kupić stacjonarnie :)
UsuńDlatego zawsze gdy chcę kupić lakier przez internet to sprawdzam wszędzie gdzie się da jego kolor :D Ale i tak wygląda bardzo ładnie ten lakier! :) Przypadłby mi do gustu i to bardzo! Całość wygląda fajnie - podoba mi się to zdobienie! Jest takie inne!
OdpowiedzUsuńPowiem Ci, że chyba nawet wrzucałam go w google, może słabo szukałam :P Cieszę się, że Ci się podoba <3
Usuń