Myślę, że to są już ostatnie Walentynkowe paznokcie. To znaczy pokażę Wam jeszcze jedne, te, które będą ze mną 14 lutego, ale je zobaczycie pewnie najwcześniej w dniu miłości, więc wątpię, żeby komuś to pomogło. Chociaż sama uważam, że miłość należy okazywać sobie cały rok, to u mnie serduszka trafiają na paznokcie raczej w okolicy Walentynek, rocznic itp. Myślę, że taki jest urok tych wzorów, że są używane tylko kilka razy w roku.
Jeśli chodzi o wykonanie tego zdobienia, to najpierw pomalowałam paznokcie białym lakierem Born Pretty Store BP-BAW01 Thick Milk, a potem nieregularnie nałożyłam na niego lakier BP-HI02 The soul of cloud. Ten ostatni to taki tint, który ma tworzyć kolorowe chmurki - najlepiej widać to na stronie produktu. Sam w sobie jest fajny, jednak trzeba mocno uważać na to, jaki top się na niego kładzie. Zwykłe topy mogą zjadać ten chmurkowy efekt i dawać jednolitą plamę, która nie do końca mi się podoba. Również tak samo jest w przypadku dedykowanego top coatu o nazwie BP-HI07 Stealthy Fog. Przez niego musiałam zmywać 4 paznokcie i robić je od początku, a w dodatku zafarbował na różowo. Najlepiej sprawdził się top wodny od Essence.
Serduszka stemplowałam podwójnie, najpierw czarnym lakierem B. loves plates BLP01 B. a black hole, a następnie białym BLP02 B. an arctic snow tej samej firmy. Serduszko pewnie większość z Was kojarzy, bo jest to logo B. loves plates i pochodzi z płytki tej marki o nazwie B.00 rainbows and unicorns.
Dwa serduszka są symboliczne - jeden to ja, a drugie to mój narzeczony ;)
Przypominam o kodzie PAPK31, który daje 10% zniżki w sklepie Born Pretty Store na nieprzecenione artykuły.
Użyte produkty:
- biały lakier Born Pretty Store BP-BAW01 Thick Milk
- różowy tint Born Pretty Store BP-HI02 The soul of cloud
- biały lakier do stemplowania B. loves plates BLP02 B. an arctic snow
- czarny lakier do stemplowania B. loves plates BLP01 B. a black hole
- płytka B. loves plates B.00 rainbows and unicorns
- przezroczysty stempel
- top wodny Essence metal shock
- Glisten&Glow top coat
- lateks z Beauty Big Bang
A Wy macie już gotowe paznokcie na Walentynki? Jakieś plany na ten dzień?
Pulinka
OOO wow! Naprawdę robią wrażenie!
OdpowiedzUsuńBardzo ładne zdobienie ;) podoba mi się podwójne serce. Nie myślałam, że do takiego tintu trzeba dobrać top. I słabo, że ten dedykowany popsuł efekt :/
OdpowiedzUsuńPaznokcie walentynkowe mam, chyba zostaną ze mną do czwartku ;)
Właśnie jeśli chodzi o tinty, które mam z p2 to nie ma z nimi takiego problemu, ale ten jest stworzony do robienia takich 'chmurek' i chyba dlatego inaczej się zachowuje ;)
UsuńTo te, które pokazałaś na blogu? :)
Ciekawie wygląda to zdobienie! Podoba mi się efekt jaki dają te lakier z BP, szkoda tylko że z pokryciem ich top'em jest ciężko zachować efekt.
OdpowiedzUsuńTo jest ich spory minus, ale myślę, że mimo wszystko warto się nimi zainteresować :)
UsuńTe serduszka od Ani idealnie pasują na Walentynki ;)
OdpowiedzUsuńHihi zdobienie z żyrafą? Brzmi ciekawie ;D
Zgadzam się! Miały być z Żyrafą, bo tak nazywam mojego D., ale choroba pokrzyżowała plany ;)
UsuńPlanów za bardzo nie mam, ale paznokcie na pewno zrobię :D
OdpowiedzUsuńZrobienie paznokci w sumie jest ważniejsze od planów :D
Usuń