Po szaleństwach z neonkami i różnymi wzorkami zapragnęłam klasyki. Poza tym miałam tylko chwilkę na ogarnięcie paznokci przed urodzinami babci i szłam spać (a raczej uciąć sobie drzemkę po bardzo długiej nocy). Zależało mi na czymś, co będzie pasować do wszystkiego, będzie stonowane i zrobienie nie zajmie mi dużo czasu. Postawiłam więc na cielisty lakier firmy Poezja, o numerku 13/1, kupiony w zeszłe wakacje, pomiędzy spotkaniem a kursem na prawko (piękne czasy...). Kosztował 3,5zł w jakimś osiedlowym sklepiku w Warszawskim Ursusie .
Kolor jest cielisty, nude. Krycie ma niezłe - wystarczyły dwie warstwy. Schnie dosyć dobrze, nic mi się nie odcisnęło. Jest dosyć gęsty, w związku z tym dla niektórych może być trudny w obsłudze, aczkolwiek na moich paznokciach wszystko się ładnie wyrównało.
Niestety pod koniec drugiego dnia miałam starte końcówki.
Znacie tę firmę? Lubicie nud(n)e paznokcie?
Pozdrawiam,
Pulinka ;)
Hmmm... nie wiem czy to kwestia koloru, ale no nie podoba mi się ;( Może to kwestia po prostu gustu, ale coś mi nie pasuje ;/
OdpowiedzUsuńbyć może dlatego, że mam dosyć blade ręce, a może właśnie kwestia gustu :)
UsuńNo ja jeszcze mam odrobinę wakacji! :D
Usuńkolor kompletnie nie w moim guście, ja za nudziakami nie przepadam zbytnio, wolę wyrazistsze kolorki
OdpowiedzUsuńeh, nie wiem :D coś z nim jest nie tak :/
OdpowiedzUsuńnie moja bajka ten kolor :(
OdpowiedzUsuńWolę inne odcienie nude ;) Ten jest taki trochę...rudawy
OdpowiedzUsuń