Dzisiaj o małym, prostym i niepozornym urządzeniu, które bardzo odmieniło moje paznokciowe życie, oczywiście na korzyść. Mowa o pęsecie, szczypcach do przenoszenia ozdób. Zastanawiałam się nad czymś takim (szczypcami lub kredką woskową) od jakiegoś czasu, zawsze jednak było coś fajniejszego. W ostatniej paczce od Lady Queen wybrałam jednak właśnie to urządzenie.
Są one bardzo proste w wykonaniu i użyciu, ale uwierzcie mi, że odkąd je dostałam to nakładanie wszelkich cyrkonii, ćwieków czy ozdób 3d stało się o wiele łatwiejsze. Po prostu łapiecie pomiędzy nie ozdoby i nakładacie na paznokieć. Na początku trochę mi się wysuwały rzeczy, ale po kilku użyciach (a konkretniej po nakręceniu 4 raz filmiku, który znajdziecie na końcu) doszłam do wprawy i wszystkie ozdoby trafiają już w 100% na swoje miejsce i mi nie spadają. Teraz te szczypce to takie przedłużenie mojej ręki, a używając ich czuję się trochę jak chirurg :D
Szczypce mają długość 12cm, a ich ramiona są w odległości 1cm, co w zupełności wystarcza na większość ozdób (te szersze zawsze można łapać 'wzwyż', pionowo). Jedyne przy czym nie są idealne to przenoszenie płaskich ozdób, co widać na filmie.
Jest to mój pierwszy film i jeśli macie jakieś uwagi, to śmiało piszcie w komentarzach.
Przy zakupach warto zerknąć na dział nail art. Wysyłka jest darmowa.
Używacie takich urządzeń przy nakładaniu ozdób? A może macie na to jakiś inny sposób?
Pulinka ;)
PS. Przy pisaniu tego posta towarzyszył mi utwór w wykonaniu mojego kolegi - znajdziecie go tutaj.
Swietne te szczypce <3 gratuluje debiutu filmikowego! Czekam na pierwsze paznokcie na YouTubie :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :) Nad paznokciami pomyślę, ale to raczej po sesji :)
UsuńZastanawiałam się nad szczypcami, ale cały czas miałam wizję, jak pacam nimi w świeżutki lakier. :>
OdpowiedzUsuńJest to możliwe, ja zawsze nakładam ozdoby na już wyschnięty/przeschnięty lakier (daję kropkę Seche na paznokieć, kładę ozdobę, pokrywam top coatem) ;)
UsuńNie mam takich szczypcy i używam pęsety do brwi ;)
OdpowiedzUsuńTeż dobry pomysł, w końcu ten sam mechanizm :)
UsuńW tej chwili używam kredki woskowej białej, jednak w przesyłce od Lady Queen leci do mnie właśnie taka pęseta ;-)
OdpowiedzUsuńKredki nie mam, ale pewnie ją zamówię przy okazji ;) Z pęsety będziesz zadowolona :)
UsuńJa właśnie kupiłam ostatnio też ale trochę większą, idealna do wyrabiania tunelu przy budowie paznokcia, ale do ozdób tylko większych się nadaje :)
OdpowiedzUsuńJa jak tylko pojawi się odrobina słońca na dworze to żyję nadzieję, że to już początek wiosny ;D
Ta, którą ja mam nadaje się zarówno do tych większych ozdób, jak i tych malutkich (z płaskimi jest trochę problem, ale też się da) :)
UsuńTeż tak mam i najchętniej to cały rok chodziłabym w krótkich spodenkach, z gołymi nogami :)
nie mam jeszcze ale chyba musze sobie takie sprawic :)
OdpowiedzUsuńPolecam, jest bardzo przydatna :)
UsuńVery useful. I love the 3D roses. Big hug
OdpowiedzUsuńTen komentarz został usunięty przez administratora bloga.
OdpowiedzUsuńwygląda na bardzo precyzyjną! chyba się skuszę! świetny filmik :)
OdpowiedzUsuńI jest taka, bardzo polecam :) dziękuję :)
Usuń