Dzisiaj bez zdobienia, za to kolejna recenzja rzeczy, którą dostałam na meet beauty (jeśli jeszcze nie widzieliście mojej relacji, to zapraszam tutaj). Tym razem jest to lakier do paznokci.
Nie wiem, czy zauważyłyście, że nie wszystkie firmy oferują w swojej lakierowej gamie szare lakiery (a z żółtymi jest jeszcze gorzej - dzisiaj w drogerii myślałam, że padnę, jak zobaczyłam, że jedna firma ma z 5 odcieni różu i ani jednego żółtego czy szarego), a jeśli już, to jest to ciemna szarość. Dla mnie jednak jasnoszary lakier jest często bazą zdobienia, dlatego też, gdy lakier w tym odcieniu, który swego czasu kupiłam w biedronce, przestał nadawać się do użytku, kupno następcy było na mojej wishliście. Gdy na meet beauty przemiła Pani przy stoisku Eveline zapytała się, czego szukam, to właśnie szary lakier był moją pierwszą myślą. Tak oto w moje łapki trafił lakier Eveline z serii Color Edition nr 125 (jak zawsze ubolewam nad brakiem nazwy każdego koloru), czyli klasyczny, jasnoszary kolorek.
Lakiery z tej serii możecie znaleźć m.in. w Rossmannie. Mają bardzo duży wybór kolorów, a każdy schowany jest w 12 mililitrowej buteleczce z szerokim pędzelkiem. Bez promocji kosztuje około 10 złotych. Krycie zależy od koloru, ten, który dzisiaj Wam pokazuję, czyli numerek 125 kryje po jednej grubszej, lub dwóch cieńszych warstwach. U mnie możecie zobaczyć dwie warstwy.
Producent na opakowaniu obiecuje szybkie wysychanie i długą trwałość lakieru. Tej drugiej kwestii nie będę rozstrzygać, bo składa się na nią za dużo zmiennych, jednak pierwsza jak najbardziej jest spełniona. Lakier wysycha bardzo szybko - zazwyczaj maluję paznokcie, nakładam Seche Vite i idę spać. Tutaj jednak pomalowałam paznokcie dwoma warstwami (wiadomo, druga schnie dłużej) i po jakiś 20-30min poszłam spać jakoś specjalnie na nie nie uważając. Rano nie miałam żadnych odgniotków, co o czymś świadczy :)
Dodatkowym atutem tego lakieru jest połysk - poniżej możecie zobaczyć dwa zdjęcia, na którym jeden (środkowy) paznokieć został pokryty Seche Vite. Jak dla mnie różnica jest minimalna, prawie niewidoczna.
Jeśli chodzi o bąbelki, które możecie zobaczyć na zdjęciach, to jestem prawie pewna, że są one spowodowane upałem.
Podsumowując - jak dla mnie jest to bardzo dobry lakier, który szybko schnie, dobrze kryje i ma fajny połysk. Dodatkowo niska cena sprawia, że prawdopodobnie w moje łapki wpadnie więcej kolorów z tej serii. Bardzo się cieszę, że miałam możliwość przetestowania tego lakieru.
Macie jakiś lakier z tej serii? A może jeszcze o nich nie słyszeliście?
Pulinka
Piękny jest ten kolor! :)
OdpowiedzUsuńNie mam żadnego lakieru z tej serii, ale bardzo fajnie wygląda :)
OdpowiedzUsuńPolecam wypróbować ten szary, bo spisuje się świetnie (nie wiem, jak reszta, ale mam chętkę na miętowy z tej serii) :)
Usuńwow piękny odcień
OdpowiedzUsuńTeż mi się bardzo podoba :)
UsuńPrzyjemny ten szary kolor
OdpowiedzUsuńTeż tak myślę :)
Usuńmam podobny kolor, ale rzadko go używam :)
OdpowiedzUsuńU mnie dosyć często goszczą takie kolory, o czym świadczy zdenkowanie jednej buteleczki ;)
UsuńZ tej serii nie mam żadnego lakieru, w ogóle z Eveline mam chyba tylko dwie sztuki.Szaraczki są takie smutne; ozdobiłabym go zaraz czymś
OdpowiedzUsuńOzdobionego też niedługo pokażę, ten post i tak już długi wyszedł :)
UsuńLubię takie szaraczki, dobrze wiedzieć, że ta seria jest tak udaną, mam kilka lakierów Eveline (też z Meet Beauty) i bardzo je lubię, seria MiniMax jest okej :)
OdpowiedzUsuńMiniMax mnie też kusi, może niedługo kupię :) MeetBeauty zadbało o zaopatrzenie nas w kosmetyki :D
UsuńTez mam szaraczka z tej firmy :)
OdpowiedzUsuńI jak się sprawuje u Ciebie?
UsuńŁadny kolor, mam jakiś eveline ale nie wiem jaka to seria:) A firmy nie mają szarych czy żółtych bo mało osób używa takich kolorów:D Paznokciowe wariaty to mniejszość, więc nie ma co się dziwić:) Dziękujmy za internet i stosunkowo łatwy dostęp do wszystkiego :D
OdpowiedzUsuńAle to normalnie dyskryminacja kolorowa! :D Oj, dostęp do internetu to zbawienie :D
UsuńMam tego szaraczka, jest cudowny :)
OdpowiedzUsuńNie zauważyłabym, że na środkowym jest top coat ;)
OdpowiedzUsuńBardzo fajny kolor. Chyba nie mam żadnego lakieru z tej serii... jeszcze :P
Różnica jest naprawdę minimalna :) Jeszcze jest dobrym określeniem :D
Usuńmasz piękne paznokcie :) lubię szarości na pazurkach!pozdrawiam ;*
OdpowiedzUsuńDziękuję bardzo :)
Usuńuwielbiam szare paznokcie! :D
OdpowiedzUsuńJa też :D
UsuńŁadny szaraczek :)
OdpowiedzUsuńŁadny szaraczek :)
OdpowiedzUsuń:)
UsuńLakiery Eveline w ogóle są super, chyba wszystkie serie. Dla mnie szaraczek to must have, ten jest śliczny. :)
OdpowiedzUsuńWszystkich nie testowałam, więc się nie wypowiem, ale ten jest fajny :) Dla mnie też to konieczność w szufladzie :)
UsuńMam ten lakier właśnie na paznokciach, tylko w połączeniu z czernią i czerwienią :) jak dla mnie jest super, byłam zaskoczona jego kryciem :)
OdpowiedzUsuńMnie też pozytywnie zaskoczył kryciem, myślałam, że pierwsza warstwa będzie bardziej przezroczysta :) Czekam na Twoje zdobienie z nim na blogu :)
UsuńZ Eveline mam może ze 2 lakiery (w tym przepiękną miętę) i potwierdzam, że b. fajnie się nimi maluje. Też miałam problem ze znalezieniem jasnego szarego ale w końcu swój nabyłam na wyspie Golden Rose. Tam przynajmniej jest mega duży wybór kolorów ;)
OdpowiedzUsuńWłaśnie ta miętka bardzo mi się podoba :) Golden Rose ma mnóóóstwo kolorów :)
UsuńAle piękny jest ten szaraczek! Uwielbiam takie lakiery co fajnie schną, a nie czekać 3 godziny i budzić się z odciskami ;D
OdpowiedzUsuńOj tak, są takie, które są wiecznie plastyczne, nawet jeśli wydaje się, że już nie są. Dlatego zazwyczaj od razu używam Seche Vite, tutaj jednak chciałam sprawdzić też ten aspekt :)
UsuńJa jak używałam zwykłych to też seche szedł w ruch :-D
UsuńWiedziałam że te słodycze wpadną Ci w oko :-D
ten odcień jest idealny <3 rzeczywiście trudno dorwać ładną szarość i ładny żółty!
OdpowiedzUsuńTeż mi się bardzo podoba :) Dla mnie najgorsze jest to, że wszystkie są podobne (i to mówię ja!), zero jakiejś oryginalności :(
UsuńAle ładny kolorek, pięknie się błyszczy niestety nie miałam jeszcze lakierów z tej serii <3 Obserwuje z przyjemnością :)
OdpowiedzUsuńpiękny kolor!
OdpowiedzUsuńTeż ostatnio kupiłam sobie lakier w szarym, jasny odcieniu ☺
OdpowiedzUsuńI jak się sprawuje? :)
UsuńŁadny kolor. :)
OdpowiedzUsuńuwielbiam szaraczki :D
OdpowiedzUsuńOoo, ja też :)
UsuńKiedys miałam te lakiery, ale zamieniłam je na semilaci, nie ma porównania między hybrydą a klasycznym lakierem :)
OdpowiedzUsuńZależy co kto lubi, póki co nie wyobrażam sobie noszenia hybryd, za często zmieniam zdobienie paznokci :) Ale może kiedyś, kto wie ;)
UsuńWitaj! Śliczny manicure i pięknie zaprezentowany. Zachęcamy do testowania kolejnych wersji kolorystycznych. Pozdrawiamy :)
OdpowiedzUsuńDziękuję! :) Inne kolory na pewno wypróbuję :)
Usuń