wtorek, 19 stycznia 2021

Malinailove - na górze róże

Nie wiem czy pamiętacie zeszłoroczne wyzwanie Weroniki #malinailove. Jeśli nie to koniecznie kliknijcie na ten hasztag i zobaczcie piękne prace z tego i poprzedniego roku. Poniżej macie też grafikę z "rozkładem jazdy", ale sama Weronika podkreśla, że jest pełna dowolność i możecie dołączać zarówno teraz, jak i w trakcie i w losowej kolejności podejść do tematów! U Weroniki znajdziecie też omówienie tematów z pomysłami, jest także czat z innymi paznokciomaniaczkami. Pełna profeska!


Pierwszy temat to "na górze róże". Podeszłam do tego standardowo - na moich paznokciach wylądowały kwiaty (bo je kocham!), a nie różowy kolor. W dodatku na ciemnym tle - klasyczne połączenie, chociaż zazwyczaj malowane na hybrydach metodą sharm effect. Za to u mnie są stemple kolorowane tintami - bardzo proste do wykonania, nie musicie mieć praktycznie żadnych zdolności plastycznych do tego!





Jeśli chodzi o stemple to całość wykonałam produktami firmy B. loves plates. Wzór pochodzi z płytki B.02 flower power. Odbijałam białym lakierem B. an Arctic Snow. Użyłam także przezroczystego stempla oraz gumy do skórek Yummy Gummy. 
Do takiego kolorowania koniecznie musicie użyć ciemnej bazy oraz białego stempla - dzięki czarnemu tłu nie będzie widać jak wyjedziecie za linię. Z kolei białe stemple dają dobrą bazę do kolorowania ich półprzezroczystymi lakierami (czyli tintami, które dają kolor a nie krycie).




Każda blogerka, instagramerka ma produkt, którego mogłaby być ambasadorką, a promuje coś, co jest dobre bez kasy za to. I tak ja mogłabym z powodzeniem być paznokciami tintów od P2 (gloss goes neon), bo kocham je miłością wielką! Rzadko się pojawiają na moich paznokciach, bo boję się ich zużyć - są dostępne na amazonie, ale bez wysyłki do Polski :( 



Jestem ciekawa jak podobają Wam się takie paznokcie? Lubicie kwiaty?
Pulinka

4 komentarze:

  1. That looks amazing, really do like it :-D

    OdpowiedzUsuń
  2. pięknie wyszło! też posiadam te tinty, ale ja najczęściej używam ich jako udawanych akwarelek, robię kilka ciapek, a potem na to stempel, albo odbijam sobie sam kontur na białym tle i koloruję tintami robiąc to niedbale i wyjeżdżając za linie. super się to sprawdza przy kwiatowych zdobieniach :) zainteresował mnie ten lakier bazowy, granat z czerwonymi drobinkami? bardzo ładny :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Takie zastosowanie też jest ekstra! Chociaż ja wtedy raczej używam tych blur effect od Rosalind :) Ten lakier bazowy to Orly fowl play i jest raczej ciemnofioletowy :)

      Usuń

Bardzo chętnie przeczytam Twoją opinię, a także o Twoim doświadczeniu. Proszę jednak, nie reklamuj swojego bloga. Odpowiadam na każdy komentarz.
Dla postów starszych niż 14 dni jest włączona moderacja.