Ostatnio byłam w jednej z małych drogerii i jak zobaczyłam piaski (cukrowe posypki) od Golden Rose, to moje oczy zaczęły się błyszczeć. Gdyby nie pieniądze, to kupiłabym wszystkie.
Skończyło się na dwóch - dzisiaj o jednym z nich.
Jest to zielony piasek z brokatem (dużą ilością brokatu, która to właśnie skusiła mnie na niego - taka sroka ze mnie). Niestety słabo kryje - na paznokciach miałam 4 warstwy.
Zdjęcie pod światło (słońce).
Serdeczny palec pokryty topem.
A tutaj piaskowy potwór, który powstał dzięki piaskowi od Pierre Rene, o którym pisałam tutaj.
Początkowo myślałam o tym, żeby zrobić jakieś kropki, paski, ale piaskowy potwór powstał sam z siebie.
Jak Wam się podoba?
Muszę powiedzieć, że dla mnie ma plus, bo dosyć szybko schnie, trzyma się spokojnie 4-5dni, dorwałam go za niecałe 9zł. Jak dla mnie jedynymi minusami są krycie i za mało chropowata powierzchnia (ale to tylko moja opinia).
Pozdrawiam Was serdecznie i wstawiam zdjęcie, które mieliście już okazję zobaczyć.
Piękny piasek i potwór :D
OdpowiedzUsuńśliczny ten piasek :) a potwór mega mimo, że niestraszny:D
OdpowiedzUsuńobserwuję :)
a jednak nie mam jak dodać do obserwowanych :D
Usuń