poniedziałek, 14 lipca 2014

Truskawka w towarzystwie pomarańczy

Wróciłam i to już na stałe. Rąsia się goi, już jest coraz lepiej. Posty pod moją nieobecność się nie ukazały - przepraszam, miałam przed wyjazdem ustawić automatyczną publikację, ale dosłownie umierałam, pakowałam się będąc nieprzytomną i totalnie zapomniałam o tym.

W ostatnim truskawkowym poście pytałam się Was kto lubi truskawki. Mam nadzieję, że nie będziecie miały mi za złe, że znowu pokazuję Wam zdobienie, które opiera się na truskawkach. Tym razem jednak truskawki występują w połączeniu pomarańczy.









Tak, jak i ostatnio bazą jest różowy marmurek od firmy LeMax który pokazywałam tutaj. Następnie zrobiłam cieniowanie czerwonym lakierem Miyo mini drops nr 165 sweet carrot. Na tak zrobione paznokcie przyczepiłam ozdoby od fizmy essence, a paznokcie nieozdobione zostały zmatowione przez top od lovely.

Co o tym myślicie? Podoba się Wam? Lubicie takie gotowe ozdoby, czy raczej preferujecie ręcznie malowane?

Pozdrawiam,
Pulinka :)

2 komentarze:

  1. też mam różne ozdoby z fimo itp., ale częściej maluję coś ręcznie ;)
    ps. a matujący chyba z lovely a nie essence ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. ja raczej też odręcznie, chociaż to różnie bywa ;)
      ps. dziękuję, już poprawione :)

      Usuń

Bardzo chętnie przeczytam Twoją opinię, a także o Twoim doświadczeniu. Proszę jednak, nie reklamuj swojego bloga. Odpowiadam na każdy komentarz.
Dla postów starszych niż 14 dni jest włączona moderacja.