Pewnie też cały dzień smażycie się w tym skwarze. I dobrze, że jest gorąco, w końcu od tego jest lato :) Dzisiaj przychodzę do Was ze zdjęciami i moimi odczuciami odnośnie mojego pierwszego lakieru O.P.I., czyli 4104011 Today I accomplished zero. Wygląd lakieru kojarzy mi się z lawą (pewnie to przez to, że jest gorąco), która częściowo już zastygła i zmieniła kolor na czarny, a częściowo została jeszcze rozgrzana, czerwona.
Na paznokciach widzicie 2-3 warstwy lakieru, które wysychają naprawdę bardzo szybko. Drobinki ładnie rozkładają się na paznokciu i nie trzeba ich łowić. Według mnie niezbędna jest tutaj baza typu 'peel off', ponieważ zmywanie może kosztować nas dużo nerwów. Jedyne do czego mogę się przyczepić to fakt, że niezależnie od bazy lakier ściera się i odpryskuje (na moich paznokciach zdecydowana większość lakierów ładnie się trzyma), jednak przy domalowywaniu końcówek zachowuje się jak piasek - nie widać różnicy - więc można mu to wybaczyć.
Paznokcie niepokryte top coatem trochę haczą i nie mają efektu lustra (co jest normalne).
Poniżej zdjęcia w cieniu.
Paznokcie pokryte top coatem (Seche Vite), który trochę 'zjadł' drobinki.
Postanowiłam też pokazać Wam, jak pięknie wygląda pokryty matowym top coatem z Lovely. W tej wersji pewnie nieraz powróci jeszcze na moje paznokcie, bo wygląda genialnie.
Jeśli jesteście ciekawi, który matowy top coat jest według mnie najlepszy, to zapraszam na porównanie - znajdziecie je tutaj.
Z danych technicznych - lakier ma 15ml pojemności, pochodzi z kolekcji coca cola i dostępny jest w internecie za około 20-40zł. Ja swój egzemplarz kupiłam na targach kosmetycznych (o których pisałam tutaj). Nie jestem pewna, ile za niego dałam, ale chyba 19zł (na pewno był na wyprzedaży).
Użyte lakiery:
Według mnie lakier jest śliczny i mogę mu wybaczyć fakt odpryskiwania. Jestem tylko ciekawa, jak trzymają się inne kolory.
A jak Wam podoba się ten lakier? Chciałybyście go mieć w swojej kolekcji?
Pulinka ;)
Nie w moim stylu taki lakier i bym go nie kupiła, ale przyznaję, że w macie wygląda super :)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńMam ten lakier, ale nie używam go za często, ze względu na to okropne zmywanie. Lakier jest trochę transparentny, dlatego też nakładam go na czarną bazę. Bardzo lubię ten lakier, choć według mnie lepiej wygląda w buteleczce niż na paznokciach :) Zdecydowany faworyt na okres jesienno-zimowy :)
OdpowiedzUsuńDlatego też baza peel off świetnie się z nim sprawdza i masz rację, jesienią czy zimą będzie super :)
UsuńŚwietnie wygląda, z matem "mu do twarzy":)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam :)
UsuńRewelacyjny lakier, no i faktycznie dobre skojarzenie z tą lawą:))
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńFajnie by wyglądał w jakimś zdobieniu :)
OdpowiedzUsuńMożliwe, że kiedyś coś wykombinuję :)
Usuń