Tym razem w wyzwaniu Halloweenowym miałyśmy do zmalowania candy corn, czyli cukierki w kształcie ziaren kukurydzy. Szczerze mówiąc nawet nie wiedziałam, że coś takiego istnieje, musiałam więc googlować jak to wygląda. Wiecie, że 30 października został ustanowiony Międzynarodowym Dniem Candy Corn? To świadczy o tym, jak ważna jest ta słodkość dla mieszkańców USA (i chyba o mojej ignorancji ;) ).
Candy corn oprócz tego, że są w kształcie ziaren kukurydzy, są w trzech kolorach - białym, pomarańczowym i żółtym. Wykonane są głównie z miodu, syropu kukurydzianego i barwnika. Oprócz tego, że są produkowane z okazji Halloween można je zjeść także podczas innych świąt, tylko w innych kolorach.
Candy corn oprócz tego, że są w kształcie ziaren kukurydzy, są w trzech kolorach - białym, pomarańczowym i żółtym. Wykonane są głównie z miodu, syropu kukurydzianego i barwnika. Oprócz tego, że są produkowane z okazji Halloween można je zjeść także podczas innych świąt, tylko w innych kolorach.
Szczerze mówiąc, to według mnie ten temat daje małe pole do popisu, a szkoda. U mnie możecie zobaczyć coś, z czego nie jestem do końca zadowolona, ale nie miałam za bardzo pomysłu, na inne zdobienie.
Najpierw pomalowałam wszystkie paznokcie lakierem MIYO mini drops nr 126 Destination. Potem za pomocą farbek na trzech paznokciach zrobiłam cukierki i otoczyłam je czarnym polem, a na pozostałych dwóch zrobiłam cieniowanie za pomocą wspomnianego lakieru MIYO oraz lakierów Essence the gel nr 38 love is in the air i P2 gloss goes neon color activator. Całość pokryłam matowym top coatem.
Jestem ciekawa, jak Wam podoba się to zdobienie? Jadłyście kiedyś candy corny?
Pulinka
Cute candy corn nails ...I did similar nails last year :)
OdpowiedzUsuńThank you! I saw them - very pretty :) Candy corns on nails are very narrow range :(
UsuńŻółty z czernią połączenie idealne :)
OdpowiedzUsuńNiczym osa :D
UsuńTeż nie wiedziałam, że takie święto istnieje. Ale swoją drogą, czy Amerykanie obchodzą nasze święta? Wątpię, więc nie bardzo jestem zawiedziona, że o nim nigdy nie słyszałam. Zdobienie mi się podoba, chociaż ja pewnie nie wiedziałabym jak mam się za to zabrać, bo temat dość skomplikowany, a jednocześnie niby prosty.
OdpowiedzUsuńNie obchodzą zapewne, ale osobiście lubię znać takie ciekawostki ze świata :)
UsuńTeż nie miałam pojęcia co to jest to Candy Corn. Ja swoje będę malować dopiero dziś - ciągle jestem w tym miesiącu na niedoczasie ;/
OdpowiedzUsuńOoo, nie jestem sama i to w obu tych rzeczach - też mi mocno brakuje czasu :(
Usuńwyszło świetnie, ja miałabym problem z wymyśleniem manicure :D
OdpowiedzUsuńUwierz mi, że osobiście miałam taki problem :D
Usuńbardzo fajne pomyslowe
OdpowiedzUsuńDziękuję! :)
UsuńNie wiedziałabym co jest na tych paznokciach, ale wyglądają zjawiskowo ;)
OdpowiedzUsuńZaufaj mi, nie tylko Ty :D
UsuńA ja się ostatnio zastanawiałam co to jest ;-D Faktycznie, pola do popisu ten temat za bardzo nie daje - ale mimo tego udało Ci się coś ciekawego zmalować ;-)
OdpowiedzUsuńTo już wiesz :D Cieszę się bardzo! :)
UsuńHahaha, a ja wiem co to to Candy Corn i wiem też, że jest niedobre strasznie. :D Ale ja jestem taki dziwoląg, co się kulturą Stanów zajmuje prawie-naukowo, więc się nie liczę. :P Super ci wyszło. <3
OdpowiedzUsuńOoo, a możesz opisać jakoś ten smak? Jak napisałaś, że niedobre, to aż mam ochotę je kupić :D
UsuńDziękuję!
Chyba nigdy nie jadłam candy corny, w sumie jestem ciekawa jak smakują. Fajne i przyjemne dla oka meni :)
OdpowiedzUsuńKomentarz wyżej jest, że nie jest za dobre w smaku - jednak sama nie jadłam ich ;) Dziękuję!
UsuńWłaśnie się dowiedziałam, że takie cukierki istnieją :P
OdpowiedzUsuńOooo, czyli nie jestem sama! :D
UsuńBeautiful!
OdpowiedzUsuńThank you! :)
Usuń