poniedziałek, 25 września 2017

31 day challenge 2017 - tydzień czwarty

Przed nami ostatni tydzień wyzwania 31 day challenge. Nawet nie wiem, kiedy to wszystko minęło i bardzo żałuję, że wcześniej nie wzięłam w tym udziału. Wiem, że nie zawsze mogłam to zrobić, bo np. w zeszłym roku wrzesień upłynął mi na wyjazdach, ale w poprzednich latach mogłam chociaż spróbować. Cóż, czasu nie cofnę, a za rok na pewno wezmę udział ponownie! Ostatnio nawet rozmawiałam z dziewczynami (innymi blogerkami), że dzięki tego wyzwaniu odkrywam ile fajnych lakierów do paznokci stoi w moich szufladach. Tymczasem zapraszam Was do obejrzenia przedostatniego zestawienia zdobień paznokci z ostatniego tygodnia.




Poniedziałek upłynął nam pod znakiem half moon. Niestety nie wyrobiłam się, żeby dodać zdjęcie na instagrama w poniedziałek i zrobiłam to we wtorek - kiedyś trzeba trochę odespać i odpocząć.
Najpierw na paznokciach pokrytych tylko odżywką wylądował wzór z płytki B. loves plates B.00 rainbows and unicorns. Odbiłam go różowym lakierem B. loves plates/Colour Alike o nazwie B. a fuchsia flash. Potem pokryłam go top coatem Golden Rosen top coat mega shine i gdy całość dobrze wyschła zrobiłam half moon przy pomocy naklejek i lakieru O.P.I. extravagance.


Bardzo lubię malować galaktykę na paznokciach. Jest bardzo łatwa w wykonaniu, ładnie wygląda i za każdym razem wygląda inaczej.  
Tym razem jako bazy użyłam czarnego lakieru Eveline vinyl gel nr 211. Następnie gąbeczką zrobiłam cieniowanie przy pomocy białego lakieru P2 gloss goes neon color activator oraz niebieskiego P2 gloss goes neon nr 070 skycoaster. Następnie srebrnym lakierem Avon snow star zrobiłam kropki (gwiazdy), a całość pokryłam holo mgiełką Colour Alike holo top coat 2.0.


Na przekór złej pogodzie wykonałam water marble w bardzo energetycznym połączeniu. Początkowo chciałam je zrobić metalicznymi lakierami, ale totalnie mi to nie wychodziło, więc postawiłam na sprawdzone tinty od P2. 
Najpierw pokryłam paznokcie bielą P2 gloss goes neon color activator, a następnie wykonałam tradycyjne water marble przy użyciu tintów P2 gloss goes neon o numerach 070 skycoaster 080 ferris wheel, 010 spaceshot. Całość pokryłam matowym top coatem.


Po trochę narzuconych tematach zaczynają się te bardziej luźne, z większą dowolnością, gdzie trzeba trochę popuścić wodze wyobraźni. Pierwszym takim tematem była inspiracja kolorem. Miałam sporą zagwozdkę, jak to ugryźć, ale w końcu zdecydowałam się na inspirację kolorem kawowym (czy, jeśli ktoś woli, caffe latte), chociaż za samą kawą nie przepadam.
Bazą do tego zdobienia jest lakier Gosh nr 617 with a twist. Stemple pochodzą z płytki BP-91 i są wykonane lakierem B. loves plates/Colour Alike B. an ice coffee. Całość pokryłam top coatem Golden Rose quick dry


Dzień 22 był dniem muzyki, piosenek. Sama słucham głównie rapu, stąd też inspiracja pochodzi z kawałka tego gatunku. Jego tytuł to "Nie bój się burzy" i możecie posłuchać go tutaj (polecam nawet jeśli nie słuchacie rapu!). Sama bardzo boję się burzy, więc tekst idealnie pasuje do mnie. 
Do tego zdobienia użyłam trzech lakierów - Golden Rose rich colour nr 68 jako bazy, Golden Rose jolly jewels nr 101 oraz Seche Vite. Same malunki wykonałam przy pomocy farbek.


Inspiracja filmem była dla mnie trudnym wyborem. Najpierw miałam zmalować jednorożce, jednak nie mogłam znaleźć żadnego filmu, który by o nich opowiadał i był wciągający. Z tego powodu zdecydowałam się zmalować coś z mojej ukochanej bajki - "W głowie się nie mieści". Na moich paznokciach wylądował smutek i kule - wspomnienia. 
Lakierem bazowym jest istne cudo z Born Pretty Store, coś, co ma w sobie chyba wszystko, co może mieć lakier - jest holo i termiczny. Istna magia! Smutek został zmalowany ręcznie, natomiast pozostałe wzorki to stemple z płytki B. loves plates B.00 rainbows and unicorns odbity lakierem z Born Pretty Store. Całość pokryłam Seche Vite.



Dzisiejsze, z których zdjęć nie jestem do końca zadowolona - aparat nie chciał ze mną współpracować. Mimo wszystko paznokcie przedstawiają bohaterów mojej ukochanej serii Felix, Net i Nika, konkretnie zainspirowałam się częścią "... oraz klątwa domu McKillanów". Włosy Niki powinny być bardziej rude, ale tutaj niestety psikusa zrobiły mi farbki, które zmieniły odcień pod wpływem top coatu. 
Trzy paznokcie pomalowałam lakierem lovely nude nail polish nr 7, a następnie farbkami namalowałam na nich twarze bohaterów. Pozostałe dwa pokryłam lakierem Eveline color edition nr 125 i wystemplowałam na nich ducha oraz zamek - dom McKillanów. Wzory pochodzą z płytki halloweenowej BP-031, lakier pochodzi z Born Pretty Store. Top coat to Eveline no chip.

Które zdobienie podoba się Wam najbardziej? Który temat wydaje się Wam najbardziej interesujący?
Pulinka

14 komentarzy:

  1. Water marble wyszło Ci po prostu genialnie. Nie wiedziałam, że tinty działają tak ładnie ! :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Działają świetnie i jest mniej czyszczenia, bo nie kryją tak dobrze, jak zwykłe lakiery. Trzeba tylko pamiętać o białej bazie :)

      Usuń
  2. Rany - sama nie wiem, które zdobienie najlepsze! ;-) Podoba mi się to inspirowane muzyką - chociaż jak na błyskawice to trochę za grube linie wyszły, ale i tak efekt wygląda bardzo ciekawie ;-)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Trochę tak, ale zawsze można powiedzieć, że to burza z bliska :D

      Usuń
  3. Żółto -turkusowe i kawowe pazurki najwięcej wpadły mi w oko ;)

    OdpowiedzUsuń
  4. Dla mnie wygrywa water marble. Wyszło absolutnie cudownie!
    Super jest też to zdobienie z burzą - bardzo ciekawe :)
    Też uwielbiam film "W głowie się nie mieści". Namalowałaś Smutek naprawdę świetnie.
    Co do kosmicznego manicure, to już jesteś doświadczoną osobą i faktycznie za każdym razem paznokcie wyglądają inaczej.
    ~Weronika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Czy jest ktoś, kto nie lubi "W głowie się nie mieści"? :)
      Jeśli chodzi o kosmos, to masz rację, robiłam już takie zdobienie nie raz i nie dwa ;)

      Usuń
  5. Moim zdaniem ostatnie są super! :D Chociaż nie mam pojęcia skąd są te postacie! I nie oglądałam ,,W głowie się nie mieści", jeny chyba mam zaległości ;D

    Ja lubię zimę gdy mogę zostać w ciepłym domu ;D Co do tycia i chudnięcia, ja mam stałą masę bez różnicy na porę roku, to co jem i czy ćwiczę :D Ale podejrzewam, że tak jak wszystko co dobre i to niedługo się skończy! :D

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję, to bohaterowie książki :D
      Bajkę polecam nadrobić, bo jest genialna <3

      Zza okna to też lubię zimę, ale jak muszę wyjść z domu, to jest gorzej :D

      Usuń
  6. Water marble wyszło super :) Nie mogę się napatrzeć ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Niesamowite połączenie kolorów w water marble :D

    OdpowiedzUsuń

Bardzo chętnie przeczytam Twoją opinię, a także o Twoim doświadczeniu. Proszę jednak, nie reklamuj swojego bloga. Odpowiadam na każdy komentarz.
Dla postów starszych niż 14 dni jest włączona moderacja.