poniedziałek, 2 października 2017

31 day challenge 2017 - tydzień piąty i podsumowanie całego wyzwania

Minął wrzesień, a wraz z nim wyzwanie 31 day challenge 2017. Jestem z siebie niesamowicie dumna, że dałam radę i (prawie) codziennie publikowałam nowe zdobienia na moim instagramie. Początkowo byłam trochę sceptycznie nastawiona do tego wyzwania, ale tylko jeśli chodzi o mój czas - myślałam, że takie codzienne malowanie paznokci, pisanie na insta i pisanie bloga pochłonie wszystkie moje wolne wieczory i weekendy. Trochę tak było, ale też we wrześniu trochę się działo w moim prywatnym życiu - kilka krótkich wyjazdów, targi Beauty Forum (moją relację znajdziecie tutaj), wyjścia ze znajomymi... Czas jednak i tak minął, a ja spędziłam go w naprawdę ekstra sposób :)
A jak minął mi ten tydzień? Zapraszam do obejrzenia wszystkich prac z ostatniego tygodnia wyzwania. Na końcu posta znajdziecie zestawienie wszystkich prac z tego wyzwania oraz moje rady dla Was (i dla mnie) jeśli chodzi o takie wyzwania.



Dwudziesty piąty dzień miesiąca upłynął nam pod znakiem mody. Sama za nią nie podążam i miałam mały problem, co zmalować. Na szczęście w internecie trafiłam na zdjęcie sukienki projektanta Elie Saab. Według mnie jest przepiękna ❤
Najpierw wykonałam na paznokciach cieniowanie przy pomocy lakieru Eveline Vinyl Gel nr 211 oraz P2 gloss goes neon color activator. Następnie cieniutkim pędzelkiem (sondą wychodziło to za topornie) oraz tintami P2 gloss goes neon o numerach 070 skycoaster, 010 spaceshot i 060 carousel wykonałam linie, coś na kształt waterfall. Całość pokryłam top coatem Golden Rose Quick Dry.


Kolejnego dnia malowałyśmy paznokcie zainspirowane wzorem. Znowu szukałam jakiejś inspiracji w internecie (w sumie takiego zdjęcia, które będzie odpowiadało mojej wizji, bo koniecznie chciałam zmalować róże!) i znalazłam tę piękną tapetę. 
Bazą pod zdobienie jest  Astor nr 608 Make everyday special. Na nim stemplowałam kropki z płytki KandNail CK-04 przy pomocy lakieru P2 gloss goes neon color activator. Zadanie było o tyle utrudnione, że wzór pokrywał moje paznokcie może w 1/3, więc musiałam stemplować go kilka razy. Na to lakierem B. loves Plates&Colour Alike o nazwie B. a Rudolph odbiłam wzór z płytki B. loves Plates B.02 flower power. Całość pokryłam top coatem Golden Rose prodigy gel.


Następny dzień to sztuka. Zdecydowałam się namalować sztukę nowoczesną i po prostu, przy pomocy słomki, popryskałam paznokcie lakierami.
Najpierw pomalowałam paznokcie lakierem Eveline Vinyl Gel nr 211. Potem lakierami O.P.I. Extravagance, Eveline trend collection nr 273 i 275 pyskałam paznokcie przez słomkę. Polecam dokładnie zabezpieczyć skórki jakimś lateksem - u mnie ten z Born Pretty Store. Całość pokryłam top coatem Essie good to go.


Tematem dwudziestego ósmego dnia były flagi. Jako że w 1/4 jestem z Podkarpacia i uważam, że tamte strony są przepiękne oraz ciągle mam gdzieś w głowie przekonanie, że kiedyś będę tam mieszkała, to zdecydowałam się namalować flagę właśnie tego województwa. Notabene flaga ta jest wprost przeznaczona do malowania jej na paznokciach - niebieskie elementy po bokach powinny zajmować po 1/5 szerokości flagi ;) 
Niebieski lakier to Golden Rose Rich Colour nr 68, jest on na dwóch paznokciach. Pozostałe trzy są pomalowane lakierem P2 gloss goes neon color activator, a na środkowym, po zmatowieniu go top coatem Wen'n'Wild, przy pomocy farbek z Flying Tigera namalowałam herb województwa Podkarpackiego, który jest widoczny na fladze. Całość pokryłam top coatem Rimmel Super Gel top coat.


Chyba każdy z nas uwielbia, bądź uwielbiał jako dziecko bajki. Nie byłam w tym aspekcie inna, mogłam oglądać, słuchać, bądź czytać bajki całymi dniami. Gdy więc zobaczyłam temat "Supernatural" od razu pomyślałam o Dzwoneczku z Piotrusia Pana. Pamiętam, że zawsze zazdrościłam jej magicznej mocy i tego, że umie latać.
Bazą jest lakier Golden Rose holographic nr 06. Postacie zmalowałam przy pomocy farbek, a całość pokryłam top coatem Rimmel Super Gel top coat


Przedostatni dzień miał być zainspirowany przez tutorial. U mnie możecie zobaczyć ręczne malowanki wykonane dzięki tutorialowi Agaty - Odette Swan (kto jeszcze nie zna klika tutaj!). Dodałam trochę od siebie i mam nadzieję, że Wam się podoba, bo mi bardzo! Było mi tak bardzo szkoda zmywać te paznokcie!
Bazą pod zdobienie jest lakier life professional nr 304. Paznokcie przed malowaniem farbkami zmatowiłam top coatem z Wet'n'wild. Na koniec całość pokryłam top coatem Rimmel Super Gel.


Ostatni dzień był uhonorowaniem osoby, której zdobienia uwielbiamy. Mam sporo paznokciowych guru, ale chciałam docenić Basię z bloga barbrafeszyn.pl, bo uwielbiam jej ręczne malowanki!
Niebieski lakier to Rimmel Super Gel Kate nr 052 Blue Babe. Biały to już tradycyjnie P2 gloss goes neon color activator. Foczka i delfinek są zmalowane w całości farbkami z Flying Tigera, natomiast ciało ośmiornicy to Golden Rose holographic nr 05. Całość pokryłam top coatem Rimmel Super Gel top coat.

Poniżej możecie zobaczyć kolaże z poprzednich tygodni. Pod każdym znajdziecie link, który przeniesie Was do odpowiedniego postu na blogu - tam znajdziecie szczegóły.









To jeszcze nie koniec, chcę Wam opowiedzieć trochę moich przemyśleń, rad odnośnie brania udziału w takich wyzwaniach. Po pierwsze, nie dajcie się zwariować. Świat się nie zawali, jeśli raz wyjdziecie wieczorem na imprezę, zamiast malować paznokcie i opublikujecie je z opóźnieniem. To ma być dla Was zabawa, a nie obowiązek :) A jeśli wiecie, że spędzicie cały dzień poza domem, bo np. wyjeżdżacie, to zawsze można trochę oszukać i pomalować paznokcie trochę wcześniej. Poza tym polecam nie zmywać paznokci zmywaczem, tylko używać bazy peel off. Wasze skórki Wam za to podziękują! Warto też zawsze wcześniej obmyślić, co chcecie namalować w kilku wersjach - bardzo prostej (np. stemple), trochę trudniejszej i najtrudniejszej. Robiłam tak przez cały miesiąc i potem tylko wybierałam poziom w zależności od tego, na co miałam ochotę i ile miałam czasu. Czasami wiedziałam, że czasu będę miała bardzo mało, więc obmyślałam tylko bardzo prostą wersję :D Według mnie ważne jest też to, żeby nie bać się eksperymentować! Nieudane paznokcie i tak zaraz znikną z Waszych paznokci, a jest to dla Was bardzo cenna lekcja. Takie wyzwania są genialne, żeby wyjść ze swojej paznokciowej strefy komfortu.
I na koniec mój trick. O wiele lepiej malowało mi się paznokcie dzień przed, tzn. siadałam i malowałam temat na następny dzień, robiłam zdjęcia, obrabiałam je i przygotowywałam do wrzucenia na insta. Mniej presji (bo jak coś nie wyjdzie to zawsze mogę to zrobić jutro), więcej czasu, same plusy, jednak wytrwałam tak chyba tylko tydzień, a potem już malowałam paznokcie danego dnia wieczorem.

A co wyniosłam z tego wyzwania? Zdobienia! Poczułam się pewniej w malowaniu, ozdabianiu paznokci. Było kilka gorszych prac, ale jest też kilka takich, na które patrzę i jestem z siebie dumna. Poza tym trochę rozhuśtało to bloga i insta po tym okresie 'suszy'. Wyzwanie pokazało mi też, że nie mogę mówić "nie mam czasu malować paznokci, dlatego na blogu jest cisza", bo jak chcę, to znajdę ten czas :)

Jestem ciekawa Waszych odczuć na temat takich codziennych wyzwań. Koniecznie dajcie znać, czy brałyście w takim udział!
Pulinka

PS. Uprzedzę pytania - cały wrzesień pracowałam, wychodziłam z domu o 7, wracałam około 18, więc nie jest tak, że miałam na malowanie paznokci jakoś bardzo dużo czasu ;) Wszystko jest kwestią dobrej organizacji i też trochę samozaparcia oraz czerpania radości i satysfakcji z wrzucania paznokci do mediów społecznościowych.

10 komentarzy:

  1. Odpowiedzi
    1. Jeśli coś Cię zainspirowało do zrobienia zdobienia, to koniecznie daj mi znać - oznacz mnie na insta/fb/napisz w komentarzu! :)

      Usuń
  2. Mnóstwo pięknych zdobień! Dla mnie to jednak za duży pożeracz czasu - bardziej mi odpowiadają wyzwania gdzie maluje się 1 na tydzień lub nawet na 2 tygodnie ;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Trochę czasu to zajęło, ale chyba było warto :)
      Wyzwania, gdzie maluje się jedno zdobienie na 1-2tygodnie też są fajne, chociaż teraz biorę udział w takim, który ma terminy co kilka dni i chyba to jest złoty środek dla mnie :)

      Usuń
  3. Podziwiam! Gratuluję ukończenia wyzwania.
    Zarówno sukienka, jak i paznokcie ją przypominające są śliczne :)
    Świetny pomysł z realizacją tematu sztuka.
    Ciekawe z tą flagą Podkarpacia, że kolor ma stanowić 1/5 ;)
    Najbardziej podobają mi się przedostatnie paznokcie. Zwierzęta wyszły naprawdę dobrze!
    Mądre rady, ale chyba wciąż nie jestem gotowa na takie wyzwanie :p
    Zamierzam zacząć od takiego co dwa tygodnie.
    ~Weronika

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję bardzo! Flagę Podkarpacia na pewno tworzyła jakaś paznokciomaniaczka z myślą o paznokciach właśnie :D
      Też od takich zaczynałam i bardzo je polecam! :)

      Usuń
  4. Gratuluję ukończenia wyzwania ;-) Super, że udało Ci się zmalować wszystkie zdobienia!
    Ja brałam udział dwa lata temu w tym wyzwaniu - super sprawa! I jaka duma na koniec, że się udało wytrwać ;-) Żałuję, że w tym roku nie spróbowałam - oczywiście mogłam malować tylko wzorniki, ale jednak. Widziałam, że kilka dziewczyn w ten sposób robiło :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Zgadzam się, duma jest :D Zawsze możesz teraz sobie zrobić to wyzwanie - nawet autorka napisała, że ona robi je we wrześniu, ale można kiedy tylko się chce zacząć :)

      Usuń
  5. Najbardziej przypadły mi do gustu paznokcie inspirowane wzorem. Ogólnie wszystkie zdobienia ładne. :) Podziwiam, że miałaś czas i chęci, by stworzyć (i przede wszystkim obrobić i opublikować) tyle manicure'ów w tak krótkim czasie. :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję! Czasu to trochę zajęło, ale każdy dałby radę to zrobić :)

      Usuń

Bardzo chętnie przeczytam Twoją opinię, a także o Twoim doświadczeniu. Proszę jednak, nie reklamuj swojego bloga. Odpowiadam na każdy komentarz.
Dla postów starszych niż 14 dni jest włączona moderacja.