sobota, 16 kwietnia 2022

Moje Wielkanocne paznokcie

Dzisiaj Wielka Sobota, więc pora na pokazanie Wam jakie paznokcie będą towarzyszyły mi w najbliższe Święta. O dziwo udało mi się wszystko ogarnąć tak, że miałam też czas na paznokcie, więc mogę się nimi pochwalić 😉 Mówię "o dziwo", ponieważ zazwyczaj się nie wyrabiałam i robiłam je już po śniadaniu Wielkanocnym (a nawet jeśli wcześniej, to rzadko udawało mi się jeszcze znaleźć czas na napisanie tutaj postu). 
W tym roku postawiłam na coś bardzo kolorowego, ale jednocześnie prostego i myślę, że nieprzesadzonego. Zdecydowałam się na motyw zajączków wielkanocnych na pisankach 🐰

A z okazji Wielkanocy chciałabym Wam życzyć dużo spokoju, zdrowia, pieniędzy, czasu na paznokcie i odpoczynku w ten czas. I to niezależnie od tego jak spędzicie najbliższe dni ❤️







Te piękne, pastelowe lakiery, które posłużyły mi za bazę to między innymi lakiery Cosmetics Zone. Kiedyś dostałam kilka w ramach współpracy, potem sama kupiłam u nich kilka z nich (m.in. ten piękny niebieski - C332 borneo blue), ponieważ zaczęły mi się kończyć, a przy okazji zgarnęłam też kilka innych kolorów. Kryją bardzo fajnie, bo potrzebują maksymalnie 2 warstw. Pod koniec gęstnieją, ale to raczej normalne w przypadku klasycznych lakierów. Naprawdę ciężko mi się do nich przyczepić, szczególnie, że teraz są w promocji za 5zł. 
Różowy ma numer C326 sleeping bunny, a żółty cp11 lemon orchard. 




Żeby paznokcie nie były takie puste zdecydowałam się na pokrycie ich lakierem, który ma imitować przepiórcze jajo. W tym celu użyłam lakieru life numer 21. To też jedna z opcji budżetowych (o ile jeszcze znajdziecie ten konkretny numer). Świetnie się spisał. Zawiera mniejsze i większe drobinki w kolorze białym i czarnym. 




Jak Święta to i prawa dłoń musiała dostać jakiś świąteczny akcent, podobny do tego na lewej dłoni. Przypomnę tylko, że na prawej dłoni noszę hybrydy. Tutaj użyłam m.in. lakierów NIUQI z serii easter egg (nr 12 beż, 11 jasny róż, 2 jasny żółty oraz 5 jasny niebieski). Moim marzeniem jest, żeby wypuszczali takie lakiery także w wersji klasycznej. I nawet jeśli czytacie to już po Świętach, ale podobają Wam się te lakiery to polecam kupić. Mam zasadę, którą stosuję zarówno do płytek, jak i innych świątecznych rzeczy do paznokci, że kupuję je od razu jak tylko je widzę (i mi się podobają i wiem, że ich użyję). Inaczej przypomnę sobie o nich np. tydzień przed Wielkanocą, kiedy nie zdążą już do mnie przyjść (a już szczególnie tyczy się to zakupów na AliExpress). 😉


A Wy co macie w te Święta na paznokciach?
Pulinka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo chętnie przeczytam Twoją opinię, a także o Twoim doświadczeniu. Proszę jednak, nie reklamuj swojego bloga. Odpowiadam na każdy komentarz.
Dla postów starszych niż 14 dni jest włączona moderacja.