Przepraszam za nieobecność, starałam się wykorzystać ostatnie dni wakacji jak najlepiej.
Egzaminu nie zdałam, bo przy zawracaniu pan dał mi po hamulcach, bo "walnęłabym w betonowy kosz"... No cóż, jestem pewna, że bym się 'wyrobiła' obok, no, chyba że pan egzaminator otworzyłby drzwi... Jutro o 11:00 podejście numer 2.
___
Tak jak niedawno Wam pisałam, zaczęło się u mnie wielkie testowanie wszelkich lakierów nude i różowych, a to ze względu na złamany środkowy paznokieć u prawej ręki.
I tak bohaterem dzisiejszego wpisu jest lakier Golden Rose z serii Paris numer 08. Jednak nie byłabym sobą, gdybym nie ozdobiła paznokci - na serdecznym palcu lewej ręki wylądowało 'cieniowanie' ze złotego brokatu firmy Editt.
A na prawym wylądował lakier od MIYO (podejrzewam, że samotnie nigdy by nie pokrył paznokcia, ale kiedyś spróbuję).
Lakier spokojnie wytrzymał 3-4 dni (a wytrzymałby jeszcze dłużej), na zdjęciach widzicie 3 warstwy, ale to norma dla nude chyba. Zbąbelkował, ale to wina upałów, myślę, że w normalnej temperaturze bąbelków by nie było.
Jak Wam się podoba? Lubicie połączenia złota i nude?
Pozdrawiam, Pulinka :)
PS. chcecie wpis o tym, jak pielęgnuję teraz paznokcie (olejuję je), o tym, co zrobiłam na prezent dla przyjaciółki i co zrobiło wielką furorę na imprezie lub o wzorniku do lakierów jaki zrobiłam?
Mam tego Goldenka, bardzo lubię sam odcień, szkoda, że trzeba go 3-4 warstw jak dla mnie.
OdpowiedzUsuńMani świetny, taki delikatny, a zarazem niebanalny:)
dużo zależy od tego, jak grube warstwy się daje ;)
Usuńdziękuję bardzo :)
Śliczny kolor :)
OdpowiedzUsuńB. fajny pomysł z tym złotem :)