
Na moim blogu zima przeplata się z wiosną, dopasowuję się chyba do pogody na zewnątrz ;). Dzisiaj pokażę Wam prawdopodobnie ostatnie zimowe paznokcie tej zimy.
Pewnie jak każda lakieromaniaczka mam sporą liczbę lakierów z czego części nie użyłam jeszcze ani razu - są takie, które na paznokciach lądują po kilku dniach, a są też takie, które na swój debiut muszą czekać prawie rok (lub dłużej) tak jak ten, który jest dzisiejszym bohaterem. Orly nr 40784 Peaceful opposition, bo o nim mowa, kupiłam w zeszłym roku na targach urodowych w Warszawie (całe moje zakupy możecie zobaczyć tutaj). Niestety z powodów finansowych w tym roku na marcowe targi się nie wybieram, jednak planuję pójść na te we wrześniu. Niestety, bo lakiery i inne rzeczy do paznokci są tam sprzedawane za bardzo...