Zawsze podziwiałam glitter placement u dziewczyn. Wygląda genialnie i po prostu bardzo mi się podoba. Na targach kupiłam trochę ozdób i teraz przyszedł czas, żeby je wykorzystać (jeśli chcecie zobaczyć, co konkretnie kupiłam, to zapraszam tutaj). Postawiłam na wielokolorowe zdobienie (w końcu jeden kolor byłby zbyt nudny i prosty, tym bardziej na lato, jakie już jest z nami). Cierpliwości wystarczyło mi tylko na jeden palec pokryty w całości i częściowo kciuk, na reszcie wylądowały drobinki w dużo mniejszej ilości. Najbardziej wkurzało mnie przycinanie elementów, także jeśli macie jakiś patent na to, to byłabym wdzięczna za podzielenie się nim w komentarzu.
Glitter od Sun Flowers sprawuje się bardzo fajnie, jedyną wadą jest to, że jest trochę przeźroczysty, więc musiałam nakładać go warstwami.
Jako bazy użyłam bieli Sensique nr 101, o którym możecie przeczytać tutaj, całość standardowo pokryłam Seche Vite.
A Wam podoba się glitter placement, czy jesteście jego przeciwniczkami? Jak podoba Wam się ten w moim wydaniu?
Pulinka ;)
Kolorowe plasterki miodu :d
OdpowiedzUsuńale fajnie! śliczny jest ten gliiter :) muszę też u siebie wypróbować ten placement, chociaż pewnie będę się przy tym wkurzać haha :D
OdpowiedzUsuńWkurzanie się jest chyba wpisane w tę metodę :)
Usuńslicznie wyglada takie zdobienie tylko chyba bardzo pracochlonne, prawda?
OdpowiedzUsuńTrochę pracochłonne niestety jest :)
UsuńAle fajnie, kolorowo się u Ciebie zrobiło:)Bardzo ciekawe te ozdoby:)
OdpowiedzUsuńW końcu mamy lato :)
Usuńfajne to ;)
OdpowiedzUsuńDziękuję :)
UsuńKochana zaprosilam Cię do zabawy na swoim blogu, będzie mi miło jeśli dołączysz. Zerknij proszę:) http://sistersnails1.blogspot.com/2015/07/moje-wyroznienie-liebster-blog-award.html
OdpowiedzUsuńBardzo fajnie to wygląda, ale to raczej metoda dla cierpliwych :D. Dodałam Cię do obserwowanych!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :*
Cierpliwość trzeba mieć :)
UsuńKolorki ma genialne, szczególnie na białym ;D Ale układanie tego czasami wykracza za moją cierpliwość, chociaż te są jeszcze dość duże, ale jak mam takie malutkie to już je sypię byle jak ;D
OdpowiedzUsuńA ja siedzę w domu rodzinnym, a że przez studia byłam tu tylko na weekend to teraz nadrabiam wszystko ;D No i komputer poszedł na bok, mimo że brakuje mi tego ale jednak trochę oderwać się od sieci to jednak dobrze robi ;D
Przy malutkich to chyba bym oszalała haha :D
UsuńJa jak się oderwałam to na 3tygodnie prawie, dawno nie miałam tyyylu zaległości :D
Super. :) Podziwiam za cierpliwość! Nie dość, że tak równo to jeszcze warstwami... :)
OdpowiedzUsuńPrzy paznokciach cierpliwość jest niezbędna :)
Usuń