środa, 21 grudnia 2022

Pierniczkowe zdobienie

Powiem Wam, że w mojej części rodziny jestem jedyną osobą, która robi pierniczki. I uwielbiam nie tylko je piec i ozdabiać (chociaż dla części zazwyczaj brakuje mi już sił/czasu/cierpliwości), ale też przenosić je na paznokcie. Dwa lata temu też pokazywałam Wam pierniczkowe zdobienie w typowo ludzikowym wydaniu. W tym roku postawiłam na kilka kształtów - ludzik, laska, skarpeta, serce i bombkę. Dodałam do tego choinkowe gałązki i oto całe zdobienie. 





Ten duet paznokciowy już Wam pokazywałam (jak się okazuje i to właśnie w duecie - nie. Glam tego świadoma przy wyborze). Na akcentowanych paznokciach wylądował lakier ILNP o nazwie daydreamer. To różowe złotko, w którym zatopione są także drobinki holo. Wygląda to mega magicznie! W dodatku ładnie kryje, bo na zdjęciach widzicie dwie warstwy. 
Lakierem bazowym natomiast jest NCLA Tan lines. To klasyk, który każda powinna mieć w kolekcji - beżowy lakier, który dobrze kryje (tutaj widzicie dwie warstwy) oraz szybko schnie. Czegóż chcieć więcej? :)





W tym zdobieniu użyłam pierwszy raz jednej ze świątecznych płytek, które kupiłam w tym roku (a z których część poczeka na przyszły rok :( ). Postawiłam na płytkę MoYou London Noel numer 17 (link do sklepu w którym ją kupiłam). Wzory na niej są przeznaczone do stemplowania solo lub warstwowo - przy czym druga warstwa jest trochę mniejsza od pierwszej (co czyni je łatwiejsze do wcelowania). Wszystko odbijało się bez problemu. Odbijałam lakierami B. loves plates o nazwach B. a latte macchiato (kremowy) i B. a Gingerbread Man (metaliczny).




Dajcie znać jak Wam się podoba to zdobienie!
Pulinka

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Bardzo chętnie przeczytam Twoją opinię, a także o Twoim doświadczeniu. Proszę jednak, nie reklamuj swojego bloga. Odpowiadam na każdy komentarz.
Dla postów starszych niż 14 dni jest włączona moderacja.